super świetne idealne pudełko
Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą Politykę Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
* Zdjęcie przedstawia przykładowy wariant pudełka z tej edycji.
Produkt niedostępny
Zobacz inne produkty z boxa
Vestibulum nulla risus, iaculis non diam vel,
fringilla viverra massa.
80,00 zł
37,00 zł
Zobacz poprzednie edycje
Sprawdź jakie kosmetyczne perełki
znalazły się w pudełkach z poprzenich edycji
Sprawdź co o nas mówią
Zobacz co myślą o BeGlossy nasze klientki
i zapoznaj się z ich opiniami.
super świetne idealne pudełko
Pudełeczko w dziesiątkę, wszystko mi się przyda :)
Zamówiłam pudełeczko z wcześniejszej edycji po obejrzeniu recenzji na youtube i nie żałuję:) Wszystkie produkty chętnie wypróbuję (zwłaszcza krem Bandi-nie znałam wcześniej tej marki), dobrze, że znalazł się pędzelek bo w tej cenie bym go nie kupiła:)
Bardzo mi się podoba. Pomimo tego, że są lepsze produkty. To jest to miła odmiana.
Po otwarciu pudełka od razu zachwyciło mnie kilka produktów: krem Bandi, który chciałam przetestować, próbki perfum oraz pędzelek z koziego włosia w bardzo ciekawym opakowaniu - miałam sobie właśnie kupić podobny!
Balsam do włosów Regenerum okazał się bardzo skuteczny - bardzo dobrze wpływa na kondycję włosów.
Rozśmieszyła mnie próbka balsamu Love me green, gdyż taka ilość nie wystarcza nawet na 2 użycia ;) Ale zawsze lepiej ją dostać niż nie ;)
Co do kremu pod oczy Yasumi ciężko mi się wypowiedzieć - moja skóra nie wyraża zapotrzebowania na tego typu produkty i po jego stosowaniu nie widzę większych efektów.
Hitem pudełka okazała się dla mnie próbka perfum Cavalli, mam już pełny produkt :)
Na nic się nie nastawiałam zatem się nie rozczarowałam. Pudełko mi się podobało, a szczególnie krem do ciała Love Me Green. Nie znałam tej marki wcześniej, a ponieważ jest droga to pewnie bym nie zwróciła na nią uwagi - a teraz po przetestowaniu jestem tak zachwycona, że chyba coś kupię. Cieszę się także, z regenerum (aktualnie walczę o poprawę jakości paznokci po wtopie z Eweline), próbki perfum też spoko.
Natomiast z pędzla z kozy ucieszyłam się tak pół na pól. Z jednej strony super bo można przetestować akcesorium. Z drugiej strony wolałabym coś ekologicznego, a nie z kozy. Cena tego kawałka szczeciny na (bardzo ładnym) patyczku jest śmiesznie wysoka. Szczecina jest twarda. Ja bardzo dużo maluje się i to od lat, zatem każdy pędzel jestem w stanie do czegoś wykorzystać - tym maluję jasny kremowy korektor pod linię brwi. Ale nie jest to mój faworyt. Mam to używam. Jednak odradzam zakup.
Ocena pudełka i zawartości 4+
Chyba pierwszy raz bylam tak zadowolona z pudelka.Wszystkie rzeczy chetnie wypróbuję. Fajnie ze jest cos do makijażu . Ja nie lubie dostawac kosmetykow do wlosow i tym razem na szczescie ich nie było.
Kolejne pudełko, z którego jestem BARDZO zadowolona.
Próbki kremów (BanDi, Love Me Green i Synchroline) od razu poszły w użycie. Testuję dopiero trzeci dzień, ale jak na razie konsystencje, zapachy OK, czekam niecierpliwie na efekty :)
Próbki zapachów rewelacyjne, dobrze, że dzięki beGLOSSY mogę przetestować nowości. W CK Reval zakochałam się i na pewno będą moje :) Podobnie jak wcześniej CK Down Town :)
Otrzymałam również serum do rzęs Regenerum, czekam na efekty, jak na razie moge powiedzieć, że aplikacja bardzo łatwa, nie podrażnia oczu.
Na deser pędzelek do nakładania cieni z włosia koziego, to wisienka na torcie :)
Gratuluję i oby tak dalej!!!
Najlepsze pudełko jakie miałam!
Krem bandi strzał w 10tke, pięknie pachnie. Love me green uwielbiam od dawna. Próbki perfum super- bardzo kobiece. Krem Yasumi z chęcią wypróbuję. Regenerum do włosów myślę że to również jak dla mnie trafiony produkt. A pędzelek do malowania ma bardzo miękki włos. Osobiście polecam!
Krem bandi strzał w 10tke, pięknie pachnie. Love me green uwielbiam od dawna. Próbki perfum super- bardzo kobiece. Krem Yasumi z chęcią wypróbuję. Regenerum do włosów myślę że to również jak dla mnie trafiony produkt. A pędzelek do malowania ma bardzo miękki włos. Osobiście polecam!
Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona z tego pudełeczka. Poprzednie, które zamówiłam, czyli październikowe było moim pierwszym w życiu ale powiem szczerze, że jak dla mnie było słabe, fakt, że używam kilku produktów, ale resztę musiałam wyrzucić bo nie nadawały się dla mnie. W tym miesiącu widzę ogromną poprawę, wspaniałe kosmetyki, idealnie dopasowane do mojego profilu piękności. Jak dla mnie najlepsze to pędzelek, Bandi i próbki perfum a także Yasumi, najsłabsze ale okej to Regenerum, ja akurat miałam do włosów. Dziękuję beGLOSSY za to pudełeczko, czuję jakbym już była gwiazdka a to dopiero za miesiąc! Uwielbiam to pudełeczko i liczę na kolorówkę w świątecznej, cudownej, grudniowej edycji :>
Super pudełko! Wszystkie produkty sa super a szczególnie krem z bandi, tusz oraz pomadka do ust! :) Próbki perfm są cudowne lecz mogły być troszkę wieksze :)
To mój pierwszy (zdecydowanie nie ostatni!) Box. Myślę, że wszystko mi się przyda, aczkolwiek krem Bandi będę w stanie wypróbować dopiero po wakacjach. Najbardziej zadowolona jestem z bonusowej pomadki do ust - nie dość, że ma piękny kolor, to jeszcze nie wysusza ust, a wręcz je nawilża! Próbki perfum na pewno wykorzystam na jakiś wyjazd weekendowy, zapachy bardzo przypadły mi do gustu ;)
Moje pierwsze zamówione tutaj pudełko i w sumie jestem dość zadowolona :) Oprócz próbek perfum wszystko się przydało. Najbardziej jestem zadowolona z Regenerum do paznokci , mimo że słyszałam o nim dużo złych opinii to mi dość dobrze działa na paznokcie. Mamie za to najbardziej przypasował krem Bandi i pędzelek do makijażu. Ogólnie pudełko jest całkiem niezłe :)
Długi czas zastanawiałam się nad tym, czy faktycznie warto zainwestować w comiesięczną subskrypcję. Promocja, która miała miejsce pod koniec 2014 roku, zachęciła mnie do tego, by zamówić jedno pudełeczko na próbę i przekonać się czy to będzie dla mnie dobra opcja. Przez parę poprzednich miesięcy śledziłam zawartość pudełek, śmiało mogę stwierdzić, że były lepsze, jednak ta wcale nie jest zła. Jestem zadowolona przede wszystkim z kremu BANDI, który wypchnął z pułki mojego dotychczasowego ulubieńca. Koleją rzeczą są próbki perfum, których zapachy mnie powaliły. Jedyną kwestią, nad którą ubolewam jest to, że są one takie malutkie :). Zapewne któregoś dnia w moich rękach znajdzie się któryś z tych pełnowymiarowych zapachów. Kolejnym produktem jest krem YASUMI. Co do redukcji cieni pod oczami, mam spore wątpliwości bo nie zauważyłam tego, by zadziałał on u mnie w ten sposób. Jednak nie mogę skazać go na totalną stratę, ponieważ mimo wszystko wydaje mi się, że bardzo pozytywnie wpływa on na jakość mojej skóry w okolicach oczu. Pędzelek, który znalazł się w pudełku mi osobiście na pewno się przyda, ponieważ nie jestem posiadaczką wielu akcesoriów do makijażu. Regenerum do paznokci na pewno znajdzie u mnie duże zastosowanie, więc cieszę się, że taki produkt znalazł się w moim pudełku. Najbardziej rozczarowana jestem próbką balsamu LOVE ME GREEN, ponieważ jak na produkt, który ma zastosowanie na całe ciało, jest go na prawdę mało, a wiadomo, że po jednym użyciu ciężko stwierdzić czy jest od dobrym czy lepszym kosmetykiem.
Ogólnie pudełko nie było najgorsze. Najważniejsze chyba jednak jest to, że właśnie zamówiłam subskrypcję, więc było wystarczająco dobre by mnie do tego przekonać :)
Przede wszystkim dwa zachwycające perfumy, jeden z nich na pewno musi znaleźć się w moich zbiorach w wersji pełnowymiarowej ;) Poza tym krem Bandi, który od dawna chciałam kupić. Kolejnce cudeńko do krem od LoveMeGreen, szybko się wchłania, cudnie pachnie! Na rzeczywiste jego działanie poczekam, gdy zaopatrzę się w kremik w większej wersji.
Regenerum oraz krem Yasumi oceniam na przeciętniaki, jednak może mnie jeszcze zaskoczą w swym działaniu?
Najgorszy z całego pudełka jest pędzelek, który oceniam jako koszmarek.
Podsumowując, pudełeczko nie zachwyciło mnie całkowicie jednak zachęciło do korzystania z dalszej subskrypcji.
Oczekiwania były duże, to prawda. Jednak wraz z używaniem kosmetyków z tego pudełka, coraz bardziej je doceniam. Przede wszystkim uwielbiam krem, regenerum do paznokci oraz pędzelek, który używam niemalże codziennie.
jestem zadowolona, uważam że pudełko lepsze od poprzedniego, a mam subskrybcje od pół roku. B. zadowolona jestem z pędzla, i z olejku do skórek Regenerum w pędzelku. Krem Bandi z kwasami -rewelacja, Yasumi do oczu też miłe zaskoczenie. Perfumy nie mój styl, za to koleżanki w pracy rozchwyciły. Balsam przekazałam koleżance naturalistce-ja uważam że naturalnie mogę się tylko zestarzeć.... Generalnie na plus.
Dostałam wersje A. Wygląd pudelka jest spektakularny i cudowny ! Bardzo mi się podoba ;) Box od Maffashion jest moim 1 pudelkiem z 3 miesięcznej subskrypcji :)
Krem Bandi jest cudowny ! Moja cera go uwielbia. Jestem z niego bardzo zadowolona + za to że ma pompke :D Bardzo ciesze się z pędzelka, makijaż to moja pasja a dzięki beglossy mogłam przetestowac nie znaną mi firmę i nie zawiodlam się. Próbki perfum także na wielki + bardzo podobają mi się zapachy! Jestem zadowolona z Regenerum, już dawno chciałam kupić coś z tej firmy i w boxie dostalam serum do rzes, na razie testuje, zobaczymy. I oczywiście minusy... Serum z Synchroline to jest chyba jakiś żart jest go 5 ml myślałam że pod oczy spokojnie wystarczy ale jego tam jest nw 1 ml ??! Użyłam go 3 razy a jego już prawie nie ma ! No bez przesady! To jest jakas pomyłka chyba... Jakby tego było malo konsystencja jest straszna ;/ balsam z Love me green o jeju ten zapach jest tragiczny, taak smierdzi pieprzem że żadne jego działanie mi tego zapachu nie wynagrodzi :(
Box całkiem dobry pomijajac te dwa nie trafione produkty.
Bywają lepsze i gorsze pudełka. Dla mnie to pudełko nie było rozczarowaniem bo chcę jak najwięcej testować różnego rodzaju produktów.
Im więcej jest różnorodnych produktów tym lepiej.
Spodobało mi się że była więcej niż jedna próbka perfum natomiast Terproline contour eyes&lips, mnie rozczarował tubką, która zaraz się skończyła... jak mam przetestować produkt skoro wystarcza go na 3 aplikacje? Dla mnie to za krótki test...
Wszystkie produkty, które dostałam przypasowały mi. Kremik Bandi i balsam LoveMeGreen zdecydowanie wygrywają.
Listopadowe glossybox było moim pierwszym, więc byłam bardzo ciekawa zawartości. Krem Bandi rewelacja! Yasumi tez daje rade, próbki perfum... CK nie mój zapach, pędzelek faktycznie sztywny i ostry, zamiast do oczu stosuje do konturowania nosa :D odzywka do paznokci bez rewelacji, mam bardzo kruche paznokcie w sumie nic im nie pomaga, regenerum tez nie. Natomiast balsam LoveMeGreen niestety musiałam wyrzucić, gdyż nie mogłam znieść zapachu...bleee jak sie można nim wysmarować i tak cuchnąć. Z niecierpliwością czekam na grudniową edycję, liczę na jakieś karnawałowe szaleństwo
Skusiłam się na rozpoczęcie przygody z Glossy od pudełka z Maff bo liczyłam na jakąś ciekawą pozycję z kolorówki. Przeliczyłam się, no ale przekonam się co będzie w kolejnych 2 pudełkach z 3-msc subskrypcji :)
Krem Bandi - strzał w dziesiątkę, tak samo Yasumi - krem pod oczy.
Z chęcią przetestowałam organiczny balsam Love Me Green - normalnie bym na niego nie spojrzała ze względu na cenę, a tak to miałam pierwszy kontakt z organicznym kosmetykiem.
Słowem wstępu odnośnie Regenerum odżywki do paznokci - mam to szczęście, że mam silne i mocne paznokcie - nigdy nie musiałam korzystać z odżywek. Po Regenerum mogę na pewno zobaczyć ładny połysk na płytce, ale co do wzmocnienia nie potrafię określić zmian :)
Bardzo się ucieszyłam znajdując pędzelek w pudełku (uważam, że takie produkty powinny znaleźć się raz na jakiś czas w GlossyBox), gorzej z jego jakością. Plus za naturalne włosie, gorzej z twardością.
Próbki perfum także udane.
Uważam, że ocena 4/5 jest jak najbardziej zasłużona. Dużo subskrybentek "marudziło" znajdując kolejny krem czy odżywkę. Jako nowy klient jestem zadowolona. Dołóżcie kolorówkę i będzie idealnie ;)
Pudełko otrzymałam pierwszy raz w życiu (trochę późno...) i przyznam, że jestem zadowolona. Wszystkie produkty są warte uwagi i przetestowania. Mini kremik pod oczy Terproline (którego mam całkiem sporo :D w tej tubeczce, a 10 dni mija od kuriera z pudełkiem, a wystarczy mi go myślę na kilka dni jeszcze) jest rewelacyjny. Osobiście jeżeli tylko nie będę mieć większych wydatków to zakupię go z pewnością. I krem Bandi również. Reszta OK, ale bez porywów. Aaa i jeszcze ten zapach CK Reveal - Nieziemski!
Według mnie to pudełko zasługuje na ocenę 4- bo nie jest złe. Bardzo lubię Maff i jestem fanką jej bloga oraz fanką BeGlossy więc połączenie idealne ;) Najpierw napiszę co najmniej mi się spodobało aby było po krzyku... Mam cerę suchą i wrażliwą pędzel według mnie jest za sztywny bo delikatnie mnie podrażnia i kłuje/drapie a to nie jest przyjemne zwłaszcza, że to okolice oczu. Krem do twarzy średnio dopasowany dla mojej cery. No i to tyle, reszta jak najbardziej na plus ;) Chociaż nieco mnie zniesmaczyło, że kremu do oczu i ust było niewiele przez co jak naciskałam opakowanie ledwo co wylatywało nawet na początku i musiałam rozcinać opakowanie... ale przyjemnie mi się go stosowało bo to raczej dobry kosmetyk. Regenerum może nie widzę jakiś cudów bo minęło dopiero ponad tydzień stosowania ale widzę różnicę rzęsy wydają się delikatnie dłuższe,grubsze i uniesione no i definitywnie przestały wypadać nawet podczas demakijażu :) Love Me Green Uwielbiam...balsam działa świetnie, nawilża, przyjemnie pachnie i był wydajny. A zapachy przecudowne Calvin taki mocniejszy i z temperamentem a Cavalli słodki lecz nie przesłodzony i z wyrazem. Bardzo fajne pudełko lecz ma swoje minuski jestem ciekawa co przyniesie grudzień w waszym pudełeczku! Bo już nie mogę się doczekać ! :))
Piękne pudełko, ale spodziewałam się, że ta edycja powali mnie z nóg, co nie do końca miało miejsce. Kilka produktów trafiło w moje serce. Regenerum do rzęs oraz krem Bandi. Świetne kosmetyki, planuję po zużyciu zakupić ponownie. LoveMe Green oraz pędzelek to również pozytywne zaskoczenie :)
To moje pierwsze pudełko glossybox, nie jest źle, ale myślałam, że będzie lepiej. Zamówiłam także pakiet w konkurencji i listopadowe pudełko było dużo lepsze niż tutaj. Krem pod oczy bardzo małe opakowanie, ciężko stwierdzić, czy spełnia moje oczekiwania, balsam love me green bardzo fajny, szkoda, że taka mała pojemność, krem bandi bardzo fajny, regenerum przyda się, ale jest to łatwo dostępny produkt i nic szczególnego, pędzelek bardzo mi się podoba, próbki perfum fajne, ale przy każdym zakupie w perfumerii takie próbki się dostaje, więc nic szczególnego. Myślałam, że pudełko skomponowane przez Maffashion będzie czymś wyjątkowym i będzie zawierało produkty bardziej ekskluzywne oraz jakieś nowinki kosmetyczne :) Nie jest źle, ale mogło być lepiej. Mam nadzieję, że grudniowe pudełko mnie nie zawiedzie :)
Jak dla mnie ok,kilka fajnych produktów do przetestowania na plus;) najlepszy krem Bandi oczywiście :D
Krem Bandi świetny (mój Nr 1 tego pudełka), regenerum do rąk również zwłaszcza, że zaczął się u mnie sezon suchych rąk a po nim efekt widoczny jest błyskawicznie :) z pędzla też jestem bardzo zadowolona. Krem pod oczy ciężko ocenić przy tej pojemności, ale nie wykluczone, że kupie pełnowymiarowe opakowanie, bo zapowiada się całkiem nieźle. Jedyne co mnie nie przekonało to Love me green ze względu na swój zapach, a przy tej ilości ciężko ocenić jego właściwości (chociaż nie wiem czy zmusiłabym się do dłuższego stosowania). Próbki perfum zawsze są miłym bonusem :) Nie wiem jakich cudów niektórzy oczekują, ale w mojej opinii, za te pieniądze to bardzo przyzwoity zestaw!
Oceniam wysoko ze względu na niemal 100% trafienie w moje aktualne potrzeby - szukałam serum do rzęs i kremu na noc, dlatego chętnie wypróbuję, szczególnie krem Bandi mocno mnie zaciekawił. Z pędzelka też jestem bardzo zadowolona, był sporą niespodzianką, również balsam z LoveMe Green wywołał uśmiech na mojej twarzy :) Zapachy oczywiście chętnie wypróbuję. Jedynym minusem pudełka jest krem pod oczy, a w zasadzie pod oko. Jeżeli już firma chce dawać małe objętości do testowania to ok, ale niech pakuje je do saszetek, bo łatwiej wykorzystać taką bździnę, a nie do tubek udających miniaturę produktu, bo jest to po prostu żenujące. Dziękuję i pozdrawiam.
Dostałam Regenerum do rąk z którego jestem zadowolona ale już stosowałam go więc wiem że jest super. Zapach CK REVEAL cudny,szkoda że tak mało :) Treproline bardzo mała pojemność i nie pełna w dodatku więc trudno będzie sprawdzić skuteczność. Reszta-pojemność fajna, a jakość okaże się. Ogólnie polecam- pudełeczko 7 na 10 punktów
Dostałam wersję pudełka B i jestem z niego bardzo zadowolona. Jedyne Co mi nie przypadło do gustu w pudełku to balsam do ciała, ale to dlatego, że nie używa, balsamów do ciała. Odejmuję serduszko za praktycznie pusty krem pod oczy.
To było moje pierwsze pudełko i muszę przyznać, że nieco się rozczarowałam. Zachęcił mnie fakt, że przygotowuje je Maff, bo byłam pewna, że pojawi się kolorówka.... a tu nic, zero. Pudełko uratował krem Bandi, który został moim absolutnym hitem i nie wyobrażam sobie dnia bez niego. Próbki perfum też są przyjemne - na pewno kupię Just Gold, bo zakochałam się w nim na zabój. Balsam Love Me Green - cieszę się, że mam okazję go wypróbować, ale jest go tak mało, że ciężko ocenić jego działanie. Regenerum - lipa, u mnie w ogóle się nie sprawdza, pędzelek - może być, ale w tej cenie nigdy bym go nie kupiła (mam pędzelki tańsze, które są lepsze od tego). No i krem od Yasumi - fajnie nawilża, bardzo wydajny, ale nie widzę zbytnio jego działania.
Jestem trochę rozczarowana; jak na taki rozgłos - pudełko jedne ze słabszych w kolekcji glossy.
Zadowolona jestem z serum do rzęs - szczęśliwie trafiłam, bo całą resztę z Regenrum już mam (polecam!).
Krem Bandi - chwała za taki dozownik w próbce :) a sam krem tez niezły, może się skuszę na pełny produkt, stronkę maja niezłą.
Reszta - maleństwa z Love Me Green i terproline - z takich małych próbeczek to się oszacować wyłącznie działanie na naskórek...
Pędzelek - średni, dla mnie wyłącznie do nakładania cienia, żadne konturowanie takim drapadłem nie wchodzi w grę
Perfumy - mnie żaden się nie spodobał, ale to już kwestia gustu
próbki perfum bardzo przypadły mi do gustu, krem bandi jest nawet ok, myślę, że na noc go zużyję, balsam uwielbiam, regenerum do rzęs na razie testuję, trochę rozczarował mnie Terproline contour eyes&lips i pędzelek- jak dla mnie nie do użycia
Moje pierwsze pudełeczko :-) Najbardziej cieszę się z kremu Bandi i kremu pod oczy (choc próbka maleńka). Regenerum do rąk też się przyda. Natomiast balsam fajnie nawilża ale fatalnie pachnie. Pędzelek jest prześliczny ale zbyt twardy. Zapachy perfum niestety nie w moim stylu. Ogólnie jednak pozytywna niespodzianka.
mój kolejny pakiet, więc się nieco zawiodłam, może dlatego że jak dla mnie dostałam najgorszą wersję . synchroline - którego niemal nie było i regenerum - kolejny krem do rąk (a są ciekawsze wersje). dużym jak nie jedynym pluse jest bandi i niespodzianka w postaci pędzelka (gorzej z jakością). zdecydowanie zabrakło kolorówki
na plus zasługuje: krem BANDI, oraz krem pod oczy Terpoline. Na minus zdecydowanie pędzel do oczu, bo jest za twardy, no i nie za tą cenę. Próbki zapachów to też nie moja bajka, za ciężkie, chyba jedynie na wieczór. Nie mam jeszcze zdania o balsamie do ciała i odżywce do rzęs. Ogólnie pudełko nie powaliło mnie na kolana, liczyłam na coś lepszego. Ale może lepszy będzie grudzień?
Ja bardzo krótko. Maff - blogerka a wybór produktów kiepski; zapachy trochę dla Pań w podeszłym wieku ( a swoje lata mam) - dość ostre ( moja opinia) , kremy a szczególnie mini produkty na jeden raz a szkoda :( ; reszta produktów (pędzelek i regegnerum) przyzwoita.
Zawartość pudełka nie jest zachwycająca, choć znalazły się w nim też produkty warte przetestowania, jak krem z kwasem migdałowym czy organiczny balsam do ciała. Ciekawym pomysłem jest też pędzelek do makijażu, bo taki produkt zawsze się przyda w codziennym stosowaniu. Miłym prezentem są też próbki perfum, można poznać ciekawe nuty zapachowe. Szkoda, że nie znalazło się nic z kosmetyków do makijażu.
Jestem średnio zadowolona! Produkty godne uwagi to krem z Bandi i Regenerum do rzęs.Krem pod oczy ciekawy , ale trochę mała próbka jak na obiektywną ocenę.Zapachy niestety nie trafione. Pędzelek fajny, ale na co dzień używam wyższej półki jak np: Zooeva. Love me green uwielbiam ich balsam w różowo- białym opakowaniu.Zapach i działanie uwiodły Mnie.Chętnie przetestuje otrzymaną próbkę,jednak zbyt mała objętość nie da obiektywnej oceny.
Nie lubię pudełek robinych przez kogoś lub firmowanych czyimś nazwiskiem... Nie wiem kto to jest maffashion i nie jest mi to do szczęścia potrzebne.
Co do pudełka - super że są próbki perfum (dawno nie było). Regenerum niestety rozczarowuje - jest to słaba marka i nie dość że nie przynosi efektów to można ją znaleźć wszędzie za niską cenę. Krem pod oczy - super (czekałam na jakiś parę pudełek ). I serducho za pędzel - super.
Jestem rozczarowana. Wygląd pudełka świetny, ale, niestety, tym razem zawartość pozostawia wiele do życzenia.
Regenerum? Super! Szkoda tylko, że dostałam wariant, którego zupełnie nie potrzebuje - krem do rąk.
Krem Bandi? Chyba najlepszy produkt z pudełka, mimo, iż nadal to miniaturka.
Aplikator Teeez? Świetna sprawa.
Balsam LoveMeGreen? Bardzo fajna opcja, jednak 30ml wystarczy na jedną, dwie aplikacje...
Zostają jeszcze próbki perfum, które nie ukrywam także były fajną sprawą, te zapachy jednak to nie moja bajka.
Ogólnie - średnio.
W pudełku Maff liczyła znaleźć kosmetyki do makijażu. Sama Julia zawsze prezentuje idealny Make Up, więc nie ukrywam, myślałam, że pudełko będzie miało trochę więcej kolorów i . Nie jest złe. Najbardziej cieszę się na regenerum. Pędzelek również był miłym zaskoczeniem.
Z tego pudełka tak naprawdę to podobała mi się tylko odżywka do włosów Regenerum (gdybym jej nie dostała to by była klapa, bo krem do rąk znam do reszty produktów nie jestem przekonana z powodu negatywnych opinii znajomych). Kremu Bandi nie znałam, ale okazuje się być naprawdę fajny. A pędzelek za 80 zł?? I to do cieni do powiek? Przecież logiczne, że prędzej każda z nas użyje pędzla do policzków niż do powiek... Szkoda. Reszta produktów taka sobie, ale fajne próbki perfumów. Nie rozumiem za to hipokryzji niektórych dziewczyn, które najpierw narzekają na brak drogich próbek, a jak je dostają to narzekają, że dostały niepełnowymiarowe produkty.
To było moje pierwsze pudełko i jestem średnio zadowolona. Próbki perfum - śliczne zapachy. Krem do twarzy - też super. Szkoda że dostałam Regenerum do dłoni, liczyłam na to do rzęs ale i tak pewnie wykorzystam. Pędzelek dosyć twardy, mam mieszane uczucia. A próbka z kremem pod oczy i okolice ust.. wyskoczyła kropelka, miałam wrażenie że nic tam nie ma.
To pudełko nie przypadło mi do gustu, jedynie balsam do ciała, próbki perfum i serum do rzęs są OK, reszta na nie. A pędzelek to jakaś pomyłka.
Fajnie, że jest regenerum, fajnie że krem BANDI, reszta jak dla mnie mało przydatna. bez szału.
Nie jestem zadowolona z tego pudełka.Myślałam,że jeśli stworzy je MAFFASHION tzn,że kosmetyki będą na prawdę fajne,z wyższych półek.
Regenerum to używam od dawna i sama sobie mogę je kupić.Dostałam do skórek a wolałabym do rzęs bądź do włosów.
Zadowolona bardzo jestem z LOVE ME GREEN -fajnie nawilża ciało i szybko się wchłania pozostawiając skórę miłą i gładką.
Perfumy CK REVEAL też przypadły mi do gustu,zastanawiam się nad zakupem.
Krem do oczu i konturu ust z YASUMI dla mnie to porażka totalna...ciągnie skórę pod oczami i jeszcze robią się grudy......
Krem bandi, krem pod oczy Yasumi, próbki perfum mnie zadowalają.
Próbka balsamu też jest ok, słyszałam że to dobry balsam a jeszcze go nie uzywalam jednak 30ml do posmarowania połowy ciała to mało. Myslalam ze będzie to produkt pełnowymiarowy skoro nawet byl w podpowiedzi.
Pędzel jest mi nieprzydatny ale wiem, że różne rzeczy mogą się trafić w pudelku.
Cieszy mnie regenerum do wlosow. Uzywalam do paznokci i jestem zadowolona. Do rąk by mi się kompletnie nie przydalo.
Niestety zabrakło mi efektu wow jak w poprzednim miesiącu
a łał nie było ... myślałam ze jak MAFF będzie komponować pudełko to będzie coś fajnego i tak jak krem do twarzy zużyje. pod oczy pewnie tez balsam chociaz nie pachnie zniewalajaco to tez jakos przezyje pędzel fajnie szkoda ze akurat w moim pudełku nie było wielkie rozczarowanie znowu pomyłka w beglossy tak jak dostałam 2 pudełka w październiku :/ po prostu zawsze jak sie spodziewam cudu to akurat go nie ma pudełko średnie miało być lepiej
król pudełka - krem bandi!
Zaraz potem - próbki perfum - świetne!
pędzelek - nie do końca trafiony, ale przyda się.
regenerum do paznokci - do niczego....
Love me green - zapach był dla mnie nie do zniesienia.
Niestety - pudełko o którym mogę powiedzieć, że żałowałabym wydanych pieniędzy gdyby nie krem. On jeden jest wart więcej niż te 49 złotych.
Wielki rozgłos z blogerką - kicha w pudełku. Krem Bandi - jest całkiem ok, jakoś go w zimie zużyję na noc, z pompką jest, więc szybko się nie popsuje. Yasumi - strasznie tłusty, może też na noc go zużyję. Odżywka regenerum - dopiero co 2 pudełka temu dostałam...Love me green - jest ok, ale próbka malutka. Pędzelek - co to za firma? dla mnie nie do używania, tak drapie. Jakbym była blogerką, wstyd by mi było za taki wybór. Spodziewałam się WOW! ale się zawiodłam bardzo. Marki - nie jakieś wyszukane, produkty to samo. No może subskryberki będą ucieszone kremem Bandi. Regenerum kosztuje grosze, każdy zna, Love me green też już parę razy było. Próbki perfum to chyba próba rekompensaty jakiejś.
Miałam duże oczekiwania wobec pudełka sygnowanego przez znana blogerkę, a w środku skromniutko. Jedynie krem Bandi, niepełnowymiarowy, pędzelek, próbka perfum miałyy sens. Ale wałkowane w nieskończoność Yasumi i Love Me Green to jakieś nieporozumienie.
Było to moje pierwsze pudełko i oglądając co się kryło w poprzednich miałam nadzieje na jakiś konkret. Niestety zawiodłam się. Regenerum do rzęs nijka nie oże się równać do tradycyjnego olejku rycynowego; próbki perfum, nawet ciekawe, ale nie w moim stylu; krem pod oczy- mało widoczne u mnie rezutaty, cieni nie używam, więc pędzelek się nie przyda :( balsam nie trafiony. Jest jednak plus krem Bandi to strzał w dziesiątke,polecam :D
Kolejny raz dostałam krem pod oczy, pędzelek jest strasznie szorstki i kłujący. Regenerum serum do paznokci nie powala z nóg. Spodziewałam się większej niespodzianki, a tutaj takie rozczarowanie.
Krem bandi nie dla mojej skóry.
Regenerum obciąża włosy i jest drogeryjny.
Love me green super, ale taka ilość jest zbyt mała dla kremu antycellulitowego, jeśli by był cały produkt byłoby lepiej.
Yasumi - śmiech na sali i znów nie dla mojej cery.
Pędzel śliczny, ale dość przeciętny.
Perfum nie używam, tylko delikatne wody toaletowe.
Kiepsko.
Pędzel ekstra, krem bandi rownież, regenerum sie przyda, reszta słabiutko, zapowiadano wow a jest klapa. Szkoda wielka szkoda
Krem z Bandi super, tak samo pędzelek, ale kurczę - znowu coś do włosów? Już nie mam nawet gdzie tego składować, WIELKA SZKODA. i brakuje mi ostatnio kolorówki.
mam subskrypcję od sierpnia i tak, jak na początku byłam zachwycona, tak teraz coraz bardziej żałuję wydanych pieniędzy. szczególnie przez te badziewia do włosów.
Liczyłam, że pudełeczko Maff to będzie hit. Piękne złote opakowanie, a w środku rozczarowanie. Liczyłam na ekskluzywne marki - nawet miniatury. A tutaj jedyną rzeczą na plus to krem Bandi - naprawdę dobry. Kolejny krem pod oczy- minus, pędzelek za 80zł - wielki minus, regenerum do paznokci - w ogóle nietrafione dla mnie... W zasadzie jestem w tym miesiącu na NIE :(
Mnie również trochę rozczarowało..ucieszyłam się z Regenerum do rzęs, mam nadzieję, że choć trochę pomoże moim zmęczonym i przerzedzonym po ponad dwuletnim przedłużaniu..dobry test dla produktu..zobaczymy. Fajny jest krem Bandi, mają świetne kosmetyki, także ufam, że ten też będzie ok. I to chyba tyle, próbki perfum to zawsze fajny akcent, ale sorry, są darmowe. Próbka kremiku to próbeczka. Pędzel dziwny- firmy nie znałam i się trochę zawiodłam na początek. Produktu raczej nie będę używać, wolę pozostać przy swoich sprawdzonych pędzlach. Balsamik czy tam krem do ciała- no ok,ale bez szału. Rzeczywiście trochę się powtarzają. Uważam, że pierwsze pudełka Glossy były super, a teraz średniawe, brakuje mi osobiście kosmetyków kolorowych. Także Pani "blogerko" i Glossy- 5/10.
Nie wiem czemu, ale spodziewałam się dużego WOW po tym pudełku, a tu niestety tego nie było. Jak chyba większość przyczepię się do kolejnego produktu pod oczy... Mam nadzieję, że w grudniu Mikołaj się postara ;)
Z pudełka spodobał mi się tylko krem Bandi i może jeszcze balsam Love Me Green. Pędzelek jak pędzelek, poprawny i raczej bez szału - mam niemal identyczny, różniący się tylko ceną (15 zł a nie 80...) Zdecydowanie wolałbym Regenerum do rzęs lub włosów zamiast do rąk oraz krem Yasumi zamiast Terproline. Znów trafiłam na najtańszą wersję pudełka, te różnice w produktach i ich wartości zaczynają denerwować.
Patrząc na to, że wybrała to MAFF mam mieszane uczucia... Krem BANDI jest super, próbki perfum też! Pędzelków nigdy za mało, mi bardzo się podoba! :) Kremów do rąk mam mnóstwo, ale jest ok.
Spodziewałam się czegoś lepszego, powiem szczerze.
Być może zbyt wiele się spodziewałam. Listopadowe pudełko jest moim pierwszym z trzech zamówionych, ale już wiem, że nie będę kontynuować subskrypcji. Regenerum ( otrzymałam serum do rzęs) jest dość powszechnym i stosunkowo tanim produktem. W moim przypadku bardzo nietrafionym. Używałam go ponad pół roku temu, niestety się nie sprawdził. BANDI (w pudełku wersja z kwasem migdałowym) niestety również pozostanie na półce, ponieważ nie chcę zaszkodzić swojej skórze tak mocnym kremem. Perfumy całkiem w porządku. Zdecydowanie trafiły w mój gust, ale wciąż bez rewelacji. Otrzymałam je wcześniej za darmo w jednej z perfumerii. Balsam do ciała dość przyjemny. Niestety tak mała pojemność starczyła jedynie na jedno zastosowanie. Pędzel bardzo kiepski. Absorbuje zbyt dużą ilość cienia. Twardy i niewygodny. Najbardziej ucieszyłam się z kremu pod oczy, ale jego znikoma ilość w tubce mocno mnie rozczarowała. Ciężko ocenić produkt, który wystarcza ledwo na jedno zastosowanie. Po kolaboracji z Maffashion spodziewałam się nieco więcej...
Pudełko zaprojektowane przez Maffasion powinno aż kipieć od marek luksusowych. A myjak zwykle dostajemy kolejny krem pod oczy i olejny krem do buzi. Ja nie wiem czy to tylko ja tak mam ale co miesiąc od roku dostaje pudełko o wariancie A od lipca w każdym pudełku mam krem lub dwa (pod oczy i do buzi) i choć pielęgncja jest dla mnie ważna i używam regularnie kremów to jeśli dostaniemy pełnowymiarowy krem pod oczy to nie zużywamy go przez miesiąc zwłaszcza jeśli używamy dwóch oddzielnych na noc i na dzień. wracając do pudełka listopadowego spodziewałam się zupełnie czegoś innego miałam nadziejenan naprawde wypasione pudełko a dostałam krem pod oczy którego praktycznie w tubce nie było a mogłam dostać chociaż ten z yasumi przynajmniej coś by było do przetestoania. Pędzel jest piękny ale kiepski a za taką kwotę mogłyśmy dostać naprawde super jakości 2 pędzle z zoevy lub chociażby z hakuro. Nie ma w tych pudełkach nowości kosmetycznych jak się trafi kolorówka to jest to tusz do rzęs i tyle . kiedyś pudełka były bardziej zróżnicowane było trochę pielęgnacji trochę kolorówki. Od jakiegoś czasu są ciągle kremy i peelingi do buzi bo o peelingu do ciała to już chyba zapomnieli że istnieje. ja przynajmniej od roku żadnego nie dostałam. Przez cały rok tylko czerwcowe pudełko było skierowane do osób lubiących kolorówkę.
Po informacji, że kosmetyki do listopadowego pudełka wybiera znana blogerka modowa (o której dowiedziałam się dopiero od Glossy) spodziewałam się genialnych, trudno dostępnych kosmetyków. Niestety, bardzo się zawiodłam. Nic szczególnego, regenerum dostępne w aptece za rogiem, mini próbka kolejnego kremu pod oczy, pędzelek, który na pewno nie jest wart swojej ceny, bo jest za twardy i źle blendują się cienie. Próbki perfum ładne i zawsze miło je mieć, ale czy naprawdę nie dało się wybrać nic lepszego? Jedynie jestem zadowolona z kremu Bandi. W porównaniu z październikowym pudełkiem bardzo, ale to bardzo słabo...
No cóż, napompowany do nieprzytomności balon "Maffashion" nie poleciał. Kto wie, może to sprawa zbyt wygórowanych, nakręconych reklamą oczekiwań - ale pudełko rozczarowuje. Po pierwsze, Regenerum - ani to ciekawe, ani trudno dostępne, ani drogie. Co z tego, że pełny produkt skoro każda z nas z łatwością może sobie na niego pozwolić? Po drugie - pędzel. Sam w sobie fajniutki, nie pogniewałabym się, gdyby był dodatkiem - jednak to nie dla akcesoriów kupuję pudełka i nie ich oczekuję. Największa mielizna boxa to jednak krem pod oczy Terproline, którego ... nie ma. Zniesmacza już maleńka ilość produktu jaki dostaliśmy do przetestowania, a kiedy dodatkowo okazuje się, że w tubce nie ma tak naprawdę nic (powtarzam - NIC, po przecięciu opakowanie jest suche, czyste i sterylne), to już robi się całkiem niefajnie.
Nie ratuje pudełka taki sobie balsam ani próbki perfum. Jedyny udany produkt który chętnie przetestuję, to krem Bandi.
Podsumowując - bardzo przeciętne pudełko z niewielką ilością produktów, brak kremu w jednym opakowaniu, abstrakcyjnie drogi pędzel i straszliwe poczucie niedosytu. No, i jeszcze ta "złota myśl" w środku pudełka, niepotrzebna i pretensjonalna ... Ech, udaję że tego nie było i czekam na grudzień ;)
Jestem trochę zawiedziona tym pudełkiem, spodziewałam się super produktów a wyszło trochę słabo. Regenerum dla mnie nieskuteczne, pędzelek, który miał byc dobrym akcentem, okazał się bardzo twardy, nie nadaje się do użytku.Krem Yasumi niestety w takiej ilości, że nie da się w ogóle przetestowac. Jedynie perfumy(notabene można je dostac gratis w perfumerii) sa miłym akcentem i krem Bandi, który sprawdzi sie idealnie do mojej cery.
Niestety, ale zawiodłam się na maxa zawartością pudełka. Regenerum, pędzelek do cieni ???? Dobrze że po raz kolejny nie otrzymałam odżywki do paznokci bądź do włosów. Produkty słabe jakościowo. Miałam nadzieje że w tym miesiącu będzie coś WOW....
Jestem rozczarowana na maksa tym pudełkiem, naprawdę liczyłam na coś więcej, na coś bardziej ekskluzywnego i niszowego. Na szczęście tym razem nie dostałam nic do włosów!! JUPI! na plus tylko krem z kwasem migdałowym i próbka perfum Reveal!
Listopadowe pudełko niestety uważam za słabe. Po raz kolejny znalazłam w nim krem pod oczy (mam już ich kilka i nie nadążam używać, a jeden komuś oddałam), miałam nadzieję, że tym razem go nie będzie. Pędzelek jest szorstki i moim zdaniem absolutnie nie wart swojej ceny (mam kilka tanich pędzelków ze sztucznego włosia i są bardziej miękkie). Cieszę się jedynie z kremu BANDI i mini balsamu LOVE ME GREEN, natomiast REGENERUM do paznokci nie jest czymś ekskluzywnym i można bez problemu kupić sobie w aptece. Gratisowe próbki perfum są ok.
Podsumowując: z 5 produktów zadowolona jestem jedynie z 2. W pudełku były tylko 2 pełnowymiarowe produkty (choć trudno żeby zrobić miniaturkę pędzla więc pozostał właściwie 1 pełny kosmetyk i to właśnie REGENERUM!). No i kolejny krem pod oczy. Wiem, że nie tylko ja mam ich dość i że wiele kobiet zgłaszało sugestie, aby ich tak często nie dodawać, ale nikt nie wziął tego pod uwagę...Zatem po co wygłaszać opinie, skoro nikt się z nimi nie liczy? To moje 4 pudełko, którym jestem rozczarowana, zostały mi jeszcze 2 i na chwilę obecną nie mam ochoty na dalszą subskrypcję, bo kosmetyki są tu coraz bardziej pospolite, a nie tego spodziewałam się po BeGlossy.
Oczekiwałam czegoś więcej od tego pudełka. Jedyne co mi się podoba to krem Bandi. Regenerum do paznokcie totalnie mi się nie przyda. Próbka balsamu lovemegreen strasznie mała, wystarczy na dwa użycia. Myślałam, że to pudełko będzie lepsze, ale u mnie jest nietrafione. Nie podoba mi się jego zawartość. Jedyny plus za ładne opakowanie.
zaloguj się aby ocenić produkt