To bylo skromne pudełko, ale miało jeden produkt warty ceny pudełka. Czyli krem pod oczy sequens. reszta propozycji jak np probka zelu pod prysznic, sluzyl mi na wyjzedzie jako mydlo do rak w plynie. Nic specjalnego. Obydwa lakiery to raczej porazka. Cieni sobie nie przypominam, widocznie nie byly warte pamieci. Maska do wlosow przyjemna, chociaz starczyla tylko na polowe moich dlugich wlosow. Hmm, w sumie podsumowujac, to w pudelku zadowolona bylam tak na prawde tylko z tego kremu pod oczy :P i po to je kupilam, traktujac reszte jako darmowe dodatki. Zaskoczyl mnie pelnowymiarowy tusz do sztucznych rzes, nie sadzilam ze sie przyda. Jednak przelduzalam rzesy i wtedy byl jak znalazl. To zdecydowanie podbija wartosc pudelka i rzeczywiscie sama bym nigdy nie kupila go. Okazalo sie ze jest to tusz ktory sie nie rozmazuje brzydko. Naprawde dla mnie rewelacja.No ale calosci nie oceniam wysoko wlasnie przez 2 kiepskie lakiery i 2 produkty ktore nie starczaly nawet na jedno pelne uzycie (maska do wlosow i zel pod prysznic).