po prostu świetny!
Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą Politykę Cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Podobnie jak Wy, zakochałam się w tym ślicznym, różowym pudełeczku. Jestem fanką nie tylko mody, ale i dobrych kosmetyków, co możecie zobaczyć na moim blogu Make Life Easier. Jak każdy, mam swoje ulubione produkty. W tym miesiącu, dzięki GLOSSYBOX, chciałabym umożliwić Wam ich przetestowanie. Moim zdaniem, dobry kosmetyk wcale nie musi być drogi! Produkty w tym pudełku są nie tylko w przystępnej cenie, ale co najważniejsze, bardzo dobrej jakości. Zachęcam was do ich wypróbowania!
Kasia Tusk
* Zdjęcie przedstawia przykładowy wariant pudełka z tej edycji.
Produkt niedostępny
Powiadom o dostępnościZobacz inne produkty z boxa
Vestibulum nulla risus, iaculis non diam vel,
fringilla viverra massa.
Zobacz poprzednie edycje
Sprawdź jakie kosmetyczne perełki
znalazły się w pudełkach z poprzenich edycji
Sprawdź co o nas mówią
Zobacz co myślą o BeGlossy nasze klientki
i zapoznaj się z ich opiniami.
po prostu świetny!
Nie jestem fanka Kasi Tusk. Jednak produkty z pudełka okazały się trafione. Bioderma super, kupiłam już większa wersję. Peeling do twarzy ma piękny zapach, działa dobrze choć ja wolę te z bardziej ścierającymi drobinkami. Balsam do ciała super, przydał się podczas krótkiego wyjazdu. Skóra ma ładny kolor , nie pozostawia smug. Peeling Pat&Rub. ma cudowny zapach i świetne działa. Skusze się na pełną wersję, lakier do włosów ma idealny rozmiar i dobrze działa. Zwykle nie stosuje tego typu produktów więc małe opakowanie to dla mnie idealna opcja na specjalne wyjścia. Niestety mam problem z lakierem do paznokci. Kolor owszem bardzo ładny ( niebieski) ale mam kłopot z wysychaniem lakieru. Polecam , świetne pudełko
Bardzo jestem zadowolona z zawartości tego pudełka. Wszystkie produkty trafione do moich potrzeb pielęgnacyjnych! Wszystkie udało mi się zużyć, niektóre nawet odkupiłam w standardowych opakowaniach! Plus za lakier do włosów, jak obcięłam włosy na krótko z długich to pięknie wszystko trzyma :)
Moje ulubione pudełko <3
w tym pudełeczku nie ma nic niepotrzebnego wszystko się przyda do przetestowania Super:)
Było to moje pierwsze opakowanie, i jestem baardzo zadowolona. Wszytskie produkty świetne! Najbardziej urzekł mnie peeling do ciała (sama słodycz!) oraz tani (ale bardzo dobry!) lakier do paznokci :) Czekam na więcej, tak trafionych w mój gust, pudełeczek :)
Świetne pudełko, wszystkie kosmetyki rewelacyjne! Jedyne zastrzeżenie to kolor lakieru do paznokci (ciemny niebieski), nie pasujący zarówno do mojej karnacji, stylu jak i ubrań. Październikowy Glossy Box jest naprawdę wart zakupu, polecam! Sprawdzi się też jako prezent dla bliskiej osoby, gdyż kosmetyki są z wyższych półek i na pewno sprawią radość każdej dbającej o siebie kobiecie ;) Dopiero zaczęłam przygodę z Glossy Box i póki co nie jestem rozczarowana, wręcz przeciwnie, nie mogę się doczekać na kolejne urocze pudełko.
To moje pierwsze pudełko i jestem zachwycona czekam na kolejne :)
Z niecierpliwością wyczekiwałam swojego pierwszego pudełka, w końcu...pojawił się kurier! Produkty naprawdę fajne i przydatne! czekam na kolejne:)
Bardzo podobało mi się ostatnie pudełko. Pierwszy raz używałam płynu micelarnego - jestem bardzo zadowolona i już wiem, co będę kupowała do zmywania makijażu. Lakier do paznokci - super. Markę znałam już wcześniej, byłam bardzo zadowolona, więc jasny fiolet poszerzył gamę kolorów. Zachwycił mnie scrub do ciała - jego zapach, konsystencja, działania - dla mnie rewelacja. Lakieru do włosów nie używam na co dzień, więc ciężko mi się odnieść, a peeling nie zachwycił, ale wykorzystam na pewno. Podsumowując - pudełko na pewno warto było mieć. Czekam na jutrzejsze.
Świetne pudełko, wszystkie produkty używam i jestem mega zadowolona! Oby tak dalej :)
Moje pierwsze pudełeczko i od razu sukces! Kosmetyki bardzo dobrej jakości, odpowiednio zapakowane i w 100% trafione w mój gust. Gorąco polecam i zamawiam kolejne ;-))
Zawartość zdecydowanie trafiła w mój gust ;) może po za balsamem brązującym z racji na to że nie jestem zwolenniczką kosmetyków typu samoopalacz. Jednak balsam ten ma świetny zapach. Jestem bardzo zadowolona ;)
Jestem mega zadowolona z mojego 1 Glossyboxa, nie żałuję wydania pieniędzy, nie mogę doczekać się na następną paczkę :D Ogółem wszystkie produkty przypadły mi do gustu, wszystkie jak najbardziej sprawują się doskonale, na nic nie mogę narzekać. Kolor lakieru świetny, czerwony z brokatem, mieni się niesamowicie, peelingi genialne (do twarzy i do ciała), balsam brązujący zużyję wiosną, natomiast lakier do włosów ładnie pachnie i fajnie utrwala fryzurkę. Glossybox w październiku się spisał, ciekawe co będzie w listopadzie, oby mega niespodzianka, a więc czekam XD
Wszystkie kosmetyki bardzo mi się podobają. Zwłaszcza peeling LOVE ME GREEN i lakier do włosów WELLA.
woda miceralna-super, peeling do ciala - cudo-najlepszy jaki mialam, peeling do twarzy-bardzo fajny, lakier bardzo dobrze sie trzyma na paznokciach, lakieru do wlosow nie używam
To moje pierwsze pudełko, więc czekałam na nie z niecierpliwością, przyznam że troszeczkę się bałam co w nim będzie. Jak tylko otrzymałam paczkę, zabrałam się za testowanie. Przetestowałam wszystkie produkty oprócz balsamu brązującego, ale nie dlatego że mi nie odpowiada, po prostu nie używam tego typu kosmetyków. Jednak po przeczytaniu opinii na jego temat chyba się skuszę i wypróbuję. Pozostałe kosmetyki rewelacja :) Peeling do twarzy doskonale działa, skóra jest dobrze oczyszczona i miękka. Peeling do ciała cudownie pachnie i ma się go ochotę zjeść :) Płyn micelarny pozytywnie mnie zaskoczył, on na stałe zagości w mojej szafie. Lakier do włosów również rewelacyjny, nie skleja ich i ładnie pachnie. No i lakier do paznokci... jak zobaczyłam kolor nie byłam w pełni przekonana, lubię jasne pastelowe odcienie, ale jak już mam to trzeba przetestować: super wytrzymały, ładnie kryje, dodatkowy plus za porządny pędzelek. Moje pierwsze pudełko okazało się strzałem w dziesiątkę, już nie mogę doczekać się następnego :)
Kosmetyki świetnie dobrane, peeling do twarzy ma cudowny zapach i świetnie oczyszcza twarz. Nic dodać nic ująć :)
Bardzo dobre pudełko!
Moim zdaniem najlesze pudełko jakie otrzymałam przez 3 miesiące od Glossy Box.
Podutky naprawdę dobrej jakości w przystępnych cenach. Lakier do paznokci kolorystycznie nie przypadł mi do gustu lecz nie podlega wątpliwości jego trwałość i połysk. Woda micelarna genialna, bardzo fajnie nawilża i dobrze oczyszcza. Peeling do twarzy super, fajna konsystencja, przyjemny zapach oraz oczywiście bardzo dobry skład. Lakier do włosów ok. lecz jakoś nie jest adekwatna do ceny. Absolutny hit dla mnie to Cukrowy scrub do ciała! Idealny i jestem w nim zakochana! :)
Trafione pudełeczko. Bioderma to mój ulubiony produkt idealnie się sprawdzi jako wersja podróżna. Lakier do włosów tak samo, akurat w momencie wyjazdu przyda mi się na 100%. Resztę bardzo chętnie wypróbuje. Zadowolona !!! ;]
To moje trzecie pudełko i na pewno najlepsze. Urzekł mnie balsam brązujący- ładna opalenizna, dobrze nawilża i ma przecudowny zapach, który utrzymuje się na skórze bardzo długo! Na pewno kupię pełny produkt. Płyn micelarny znałam już wcześniej. W końcu odkryłam jedyny lakier który nie skleja moich włosów i którego zapach mnie nie drażni. Lakier- dobra relacja ceny do jakości, ładny kolor, nie odpryskuje. Z peelingu do twarzy jestem także zadowolona, a peeling do ciała niebawem wypróbuję- nie mogę się doczekać, bo zapach kuszący! Z ostatniego pudełka w ogóle nie byłam zadowolona, ale te mi je wynagrodziło:)
Październikowe pudełko było moim pierwszym i jestem zachwycona! Wszystkie produkty (no może poza lakierem do włosów) są rewelacyjne! Moim faworytem jest peeling z pat&rub - z pewnością kupię pełen produkt. Mam nadzieję, że następne pudełka również trafią w moje gusta tak jak to październikowe! :)
Pudełko jest rewelacyjne! Każdy z produktów spełnia wszelkie oczekiwania :) Polecam !
Wszystkie produkty bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły! Balsam brązujący Palmer's pachnie obłędnie i do tego faktycznie nie zostawia żadnych smug. Płyn micelarny bez problemu radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem. Lakier trzyma się na paznokciach już 4 dzień, także jestem zachwycona. Na koniec peeling cukrowy, który rewelacyjnie pachnie i świetnie odświeża skórę oraz delikatny i jednocześnie skuteczny peeling LoveMeGreen - już zamówiłam inne kosmetyki tej marki.
Oby kolejne pudełka trzymały się na podobnym poziomie :)
To moje pierwsze pudełko i gdyby nie strona Kasi Tusk pewnie nie wiedziałabym, że coś takiego w ogóle istnieje. Uwielbiam niespodzianki, więc to dla mnie strzał w 10:) już sam proces rozpakowywania jest ekscytujący;)
Kosmetyki bardzo mi się podobają. Zaczęłam od scrubu put&rab - rewelacja.... potem scrub do twarzy Love me Green też super. Płyn micelarny Bioderma delikatny. Nie próbowałam jeszcze lakieru do pzanokci, ale kolor jak najbardziej trafiony - bordo z drobinkami. Lakier do włosów na pewno się przyda w podróży, bo używam na co dzień. Do tej pory nie miałam okazji wypróbować niektórych z tych marek, w związku z tym jestem bardzo zadowolona z pudełka. Nie mogę się już doczekać na następnego:)
Wszystkie kosmetyki wypróbowane, niektóre na pewno kupię!
Pierwsze pudełko i pierwsza radość, bardzo odpowiadają mi małe opakowania ze względu na częste wyjazdy poza tym moja skóra jest kapryśna jak i właścicielka, gdy coś mi nie spasuje po prostu wyrzucę :) a pełnowartościowego produktu zawsze szkoda i ląduje w kosztu dopiero po przeterminowaniu ..:) więcej miejsca dla rodzinki w łazienkowej szafeczce :D
Z wielką przyjemnością rozpakowałam moje pierwsze pudełko. Bardzo miłe opakowanie, ta wstążeczka do rozwiązywania, ciemny papier - to wszystko przedłuża moment zapoznania się z zawartością ale sugeruje miłą niespodziankę. Nie mogłam się już doczekać aż zobaczę zawartość. Jestem mile zaskoczona - wszystkie produkty spodobały mi się - oprócz lakieru do włosów, bo po prostu go nie używam. Kolor lakieru do paznokci dla mnie świetny - ciekawy intensywny niebieski. Płyn micelarny, peeling do twarz czy ciała fantastyczne, bardzo dobrej jakości. Cieszę się, że mogłam je wypróbować, bo kupienie ich w ciemno przy takich cenach to dla mnie zbyt duże ryzyko. Opakowania tej wielkości na pewno przydadzą mi się w podróży. Z niecierpliwością czekam na następne pudełko.
Październikowe pudełeczko było moim pierwszym i muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona. Lakier do paznokci (dostałam kolor bordowy z połyskującymi drobinkami) bardzo ładnie wygląda na paznokciach, jedyny minus to słaba trwałość (2-3 dni to max), ale biorąc pod uwagę cenę można to wybaczyć:) Pędzelek wolała bym trochę węższy, niewygodnie mi się malowało szczególnie to najmniejsze paznokcie. Peeling do twarzy- na razie użyłam go tylko raz, ale jest to produkt, do którego warto wracać, jest wydajny i z naturalnych składników. Lakier do włosów- w porządku, małe opakowanie można mieć zawsze przy sobie, nie skleja włosów. Płyn Bioderma, bardzo delikatny, nie podrażnił nawet moich wrażliwych oczu. Peeling do ciała- fajny kolor, konsystencja, zapach może nie powala, ale duży plus za to, że jest naturalny i zostawia przyjemną tłustą warstwę na skórze, przez co jest nawilżona i odżywiona. Czekam z niecierpliwością na kolejne pudełko. Super pomysł aby sprawić sobie samej prezent raz w miesiącu:)
Mam nadzieję ,że zawsze będę tak zachwycona pudełkami jak tym.Każdy produkt rewelacja i świetnie wybrany.Może każde pudełko będzie Nam Kasia Tusk komponować:)
nie jestem zawiedziona, po prostu ekstra, właśnie o to mi chodziło, żeby dostać, wypróbować a najwyżej później kupić pełnowartościowy produkt, po co kupować cały produkt od razu, jeśli nie przypadnie do gustu?? Naprawde fantastyczna sprawa, żałuję ze pudełka tak rzadko przychodzą aja bym mogła co tydzień dostawać, bo kosmetyków jak wiadomo nawet gdy nie brak to i tqak BRAK :)
wszystkie produkty spełniają moje oczekiwania.wielki pozytyw!już nie mogę doczekać się kolejnego pudełka:-)
To moje pierwsze glossybox. Jako kobieta oczywiście zwróciłam uwagę na sposób zapakowania, bardzo przypadło mi do gustu! A zawartość, świetna! Kosmetyki super dobrane, z każdego nie omieszkam skorzystać. Peeling do ciała pachnie cudownie - idealny kosmetyk do regeneracji skóry po lecie, podobnie jak peeling do twarzy , lakier do włosów idealny do torebki, płyn micelarny przyda się bezwzględnie. Lakier do paznokci - kolor bardzo modny w tym sezonie, świetny do jeansów. Bronzer natomiast czeka na zdobycie mojego zaufania. Z bonu natomiast skorzystam bardzo chętnie! :)
Wyczekiwałam i nie zawiodłam się
Jest to moje pierwsze pudełko ale na pewno nie ostatnie ;) Jestem bardzo zadowolona z glossyboxa ;)Czekam z niecierpliwością na następne pudełko ;)
Na pudełko zdecydowałam się po zapoznaniu się z jego zawartością, więc trudno mówić o niespodziance. Muszę jednak przyznać, że kilka dni wcześniej zamówiłam ''box'a'' w firmie konkurencyjnej i po małym rozczarowaniu chciałam sprawić sobie radość glossyboxem. Myślę, że tej firmie pozostanę wierna ;) Produkty fajne, skierowane dla młodych dziewczyn. Jako że planuję wyjechać - małe produkty idealnie sprawdzą się w podróży!
Bardzo mila niespodzianka. Pudełko zdecydowanie warte swojej ceny. Miły drobiazg w postaci rabatu na zakup kolejnych produktów marki Organic. Wszystkie produkty warte przetestowania. Cukrowy scrub rewelacyjny. Nie miałam wcześniej okazji go przetestować, teraz kupie bez ryzyka. Płyn micelarny - klasyka która warto mieć zawsze pod ręka. Male opakowanie przyda się podczas wyjazdów. Pozostałe produkty równie świetne, widać ze dobierane ze starannością. Jestem bardzo zadowolona. Czekam na kolejne pudełko.
To moje pierwsze pudełko, na które czekałam jak na gwiazdkowy prezent schowany pod choinką:). Jest super szczególnie kosmetyki z naturalnych składników, które tak uwielbiam.:)
Spełniło moje oczekiwania , wszystko wykorzystam do ostatniej 'kropelki' :)
Świetne pudełko, wszystko trafione dla mnie na 100%. Oby tak dalej !!
To moje drugie pudełko i muszę przyznać, że po poprzednim, które mnie rozczarowało, to październikowe to miła niespodzianka! Z przyjemnością testuję zawartość tego Glossybox. Może nie zachwyciło mnie umieszczenie tu lakieru do paznokci Golden Rose (łatwo dostępnego i niezbyt "luksusowego"), choć kolor- czerwony nr 45 - piękny; no i lakieru do włosów bo nie używam, ale na jakieś większe wyjście na pewno się przyda :)
Miła i sympatyczna niespodziana jak praktycznie co miesiąc z małymi wyjątkami. Fajne produkty (no może poza lakierem do paznokci, którego fizycznie nie używam ale kolor piękny i intensywny). Co prawda Kasia Tusk nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem ani ikoną i tak się zastanawiałam dlaczego ona. Ale pudełko naprawdę ŚWIETNE. Pozdrawiam
Pudełko zawiera produkty, które mało komu nie przypadną do gustu. Lakier do paznokci i włosów, peelingi czy płyn do demakijażu do produkty, które używa się na co dzień w każdej kobiecej łazience. Zatem brawo za bardzo praktyczne pudełko. Lakier po dwóch warstwach kryje bardzo dobrze i ładnie wygląda na paznokciach. Do reszty produktów też za bardzo nie można się przyczepić bo są dobrej jakości. Najchętniej jednak jako pełnowymiarowy produkt widziałabym płyn micelarny lub peeling Pat & Rub. Podsumowując: z kupna tego kota w worku jestem bardzo zadowolona ;)
Pierwsze całkowicie praktyczne pudełko, ani jeden produkt mnie nie zawiódł :) to moje szóste pudło i zdecydowanie przedłużam zamówienie na następne 6 pudełek, warto :)
Jedno z najlepszych pudełek wydanych ostatnio :) Po rozczarowaniu sugar&spice to zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Co prawda lakieru do włosów nie używam, ale reszta jest jak dla mnie super :) Oby tak dalej!
To było moje pierwsze pudełko GB. Przyznam, że zostałam strasznie zadowolona!
U mnie na pierwszym miejscu peeling do ciała PAT&RUB, Jak dla mnie, to jest idealny produkt, odpowiada mi we wszystkim! Skóra jest czyściutka, pachnąca i super nawilżona!
Na drugim dałabym balsam do ciała z bronzerem firmy PALMERS, często używam różnych balsamów, a ten jest bardzo dobrej jakości, polecam.
Trzecie miejsce - peeling do twarzy Love me green i płyn micelarny Bioderma. Tylko dobre wrażenia po tych produktach!
Czwarte miejsce lakier do włosów Wella, rzadko go używam, ale na pewno się przyda do torebki, tym bardziej Wella jest dobrą marką. Lakier do paznokci - jest dobry, ciekawy kolor, fajnie się nakłada szerokim pędzelkiem, dobrze się trzyma, od czasu do czasu będę używać, lakier zawsze się przyda.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona! Wszystkie produkty trafione!! :)
Swoją przygodę z Glossybox rozpoczęłam pudełkiem by Kasia Tusk.
Pudełko mnie nie rozczarowało wręcz przeciwnie.
Pudełko oceniam na 90% (10% odejmuję za balsam - idzie zima więc efektem pięknej skóry możemy się cieszyć tylko w sypialni)
Produkty świetne, mają bardzo dobre składy. Rewelacyjne peelinigi i rewelacyjny niezastąpiony płyn miceralny (pojemność idealna do torebki lub na krótkie wyjazdy)
Po pudełku sygnowanym przez Kasię Tusk spodziewałam się zgoła innego zestawu jednak jestem bardzo miło zaskoczona tym co znalazłam. Lakier do paznokci to strzał w 10. Podobnie jak peeling do ciała, który ma nieziemski zapach. Peeling do twarzy zaskoczył mnie swoim działaniem. Lakier do włosów nada się idealne do torebki. Płyn micelarny nie zaskoczył mnie, dotychczasowy działa identycznie. Nie jestem tylko przekonana do balsamu jednak może i jego wypróbuję. Ogólnie wielki plus. Czekam na kolejne pudełko
Wszystkie produkty są bardzo fajne. Peeling do twarzy delikatny, peeling do ciała super pachnie i nawilża. Płyn micelarny spełnia swoją funkcję. Balsam brązujący ma troszkę intensywny zapach ale już po kilku użyciach widać że działa. Trafiłam na lakier do paznokci w kolorze granatowym i mimo że sama nie kupiłabym takiego muszę stwierdzić że całkiem dobrze wygląda na paznokciach. Lakieru do włosów jeszcze nie używałam, ale na pewno się przyda. Podsumowując polecam :)
W końcuu pudełko, które przypadło mi do gustu, a zwłaszcza kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Oby tak dalej Glossy! Gratuluję idealnie dobranego pudełka Kasiu :)
Pudełko rewelacyjne i myślę że uniwersalne i zachowawcze. Wszystkie produkty mnie zadowoliły. Myślę również że niższe regularne ceny to plus, ponieważ każdy może je nabyć.
1. Lakier, dostałam cudowny kolor, akurat na porę jesienną, ale dlatego że jest błyszczący na karnawał też będzie w sam raz :)
2. Peeling Love Me Green - nie miałam okazji wypróbowania jeszcze produktów z tej firmy, więc cieszę się że tak się stanie.
3. Peeling Pat&Rub - moim zdaniem tej firmy nigdy za wiele w pudełku, uwielbiam ją, a produkt z chęcią wypróbuje.
4. Bioderma - używam regularnie, bardzo lubię ten produkt, jest skuteczny jeżeli chodzi o demakijaż.
5. Palmers - przymierzałam się do kupna tego typu produktów, lubię z nich korzystać nawet zimą, żeby nie stracić wakacyjnego słońca na ciele. Super że będę mogła wypróbować ten.
6. Lakier do włosów - wypróbuję, choć często nie korzystam z lakierów, bo najczęściej sklejają mi włosy. Ale spróbuję, może dzięki temu produktowi może się to zmieni i będę ich używać regularnie.
Pudełko bardzo mi odpowiada. Najbardziej jestem zadowolona z peelingu do ciała Pat&Rab- świetnie pachnie, ściera naskórek oraz nawilża skórę. Jedyny minus, to że jest go tak mało. Balsam brązujący Palmers- rewelacja nic dodać nic ująć. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z całego pudełeczka:)
Peelingi pachną cudownie. Kiedy zdecydowałam się wypróbować Love me green, byłam nastawiona sceptycznie do jego efektywności przy tak drobnych drobinkach ścierających, ale pozytywnie mnie zaskoczył bardzo gładką skórą. Przez to poważnie zaczęłam zastanawiać się nad zrealizowaniem vouchera i wypróbowaniem ich innych kosmetyków. Płyn micelarny biodermy to jest dla mnie odkrycie tego roku. Jeszcze żaden płyn nie poradził sobie tak dobrze z moim wodoodpornym tuszem do rzęs bez zbędnego tarcia oczu. Jest naprawdę delikatny i na pewno znajdzie stałe miejsce na mojej półce. Balsam brązujący Palmers jak najbardziej mi się przyda ze względu na jasną karnację, a mini lakier do włosów świetnie sprawdzi się na wyjeździe. No i największe zaskoczenie to lakier do paznokci. Nie spodziewałam się, że za taką jakość można płacić tak niewiele. Paznokcie pomalowałam we wtorek, a jest już piątek i mimo zmywania, robienia prania, zrobienia sobie peelingu i innych rzeczy, które często źle działają na lakiery, ten trzyma się moich paznokci bez odprysków i startych brzegów. I kolor jest ciekawy 41, niby to fioletowy, ale przy innym świetle wpada w kobaltowy. Oby tak dalej! :D
No w porównaniu do wrześniowej edycji o wiele lepiej. Nareszcie kosmetyki zgadzające się z moim profilem :D I mam nadzieję, że częściej będziemy dostawać pełnowymiarowe produkty! Pozdrawiam GB :)
nie jestem typem narzekacza,z wszystkiego sie ciesze :-) bioderme używam już dlugo,wiec nie jest mi nowa. markę palmers kocham i używam,ale akurat bronzera nie miałam,i już dawno się na niego czaiłam,fajnie przetestować. tego typu kosmetyk używam cały rok .lakierów do paznokci nigdy mało!!!kolor fajny 38.takiego jeszcze nie mam w swojej kolekcji.lakier do włosów bomba.peeling do twarzy- na początku stwierdziłam to nie to,lubię gruboziarniste,ale buzia nieziemsko gładka po nim.i mimo ze nie znoszę peelengów do ciała. dzięki glossybox polubiłam od poprzedniego pudelka.fajnie ze wszystkie dostałyśmy te same produkty :-)
Byłam bardzo ciekawa ,co też tam może się znajdować. Nie zawiodłam się. Rewelacyjny peeling do ciała Pat@Rab i do twarzy Love me Green. Dostałam też kupon na zakupy w sklepie on-line firmy Love me green, którego nie omieszkam wykorzystać. Lakier do paznokci extra, pięknie się blyszczy. Lakier do włosów idealny do torebki. Jestem bardzo zadowolona.
Wrześniowe pudełko co prawda bardzo mnie rozczarowało, ale już październikowe zachwyciło. Idealnie wpasowało się w mój gust, uwielbiam cytrusowe zapachy i mocne kolory na paznokciach. Jestem oczarowana!
Tym razem się nie zawiodłam :) Płyn miceralny Biodermy chciałam wypróbować już od dawna, lakier do paznokci ma super kolor, chętnie nadam ładnego kolorytu swemu ciału, a lakier do włosów zmieści się w pułeczce w pracy i pozwoli na odświeżenie fryzury o każdej porze. No i wisienki na torcie, czyli oba peelingi... mniam :)
Pudełko jest swietne:) wszystkie produkty przypadły mi do gustu:) brawo!
Pudełko trafiło w 10tkę. Wszystkiego z chęcią wypróbuję.
Każdy kosmetyk trafiony w 100 %, i aż 2 pełne produkty :)
Moje drugie pudełko i ponownie GlossyBox mnie nie zawiódł. Począwszy od ślicznego pudełka (które, swoją drogą, ładnie będzie się komponować z tymi różowymi) po przyzwoitych rozmiarów próbki kosmetyków. W tym pudełku znalazłam i kosmetyki, kóre już znam, choć w innych wariantach i takie, o których nigdy nie słyszałam, ale chętnie wypróbuję (Love Me Green i Golden Rose). Jest i coś dla buzi, i coś dla ciała, i coś dla włosów. A do tego lakier, którego sama pewnie nigdy bym nie kupiła (bo nie znałam marki i nie ta kolorystyka), a który urzekł mnie przecudownym kolorem (mam nr 41 - boski odcień głębokiego fioletu), łatwą aplikacją i spektakularnym efektem już po nałożeniu pierwszej warstwy. Reasumując jestem zdecydowanie na tak, bo każdy z tych produktów chętnie widziałabym w swojej kosmetyczce w wersji pełnowymiarowej:)
To moje drugie pudełko i nie jestem zawiedziona. Lakiery z Golden Rose bardzo lubię bo mają soczyste kolory. Scrub do ciała ma rewelacyjny skład tak samo jak peeling, dlatego dla mnie te dwa produkty są strzałem w 10. Bioderme chętnie przetestuję. Lakierów do włosów w ogóle nie używam, ale może kiedyś coś mnie najdzie i go przetestuję ;) A balsam brązujący komuś oddam bo mam porcelanowy odcień skóry i go bardzo lubię ;)
Super edycja Glossybox! Bardzo mi się spodobało to że większość kosmetyków są z naturalnych składników a to jest bardzo ważliwe dla nas, żyjących w takim szybkim ruchu. Dużą przyjemnością był lakier do włosów, bo nie miałam czasu go wybrać i kupić, a teraz wiem co potrzebuję. Bronzer jest cudowny, zapach niesamowity, zaczęłam już z niego korzystać i czekam na resultaty. Lakier do paznokci dostałam w kolorku granatowym i już wiem że to mój ulubiony kolor na tą jesień. Scrub do ciała kupię sobie i wszystkim znajomym, bo lepszego jeszcze nie probowałam. No i oczywiście produkty do twarzy, którze przydają się każdej dziewczynie! Dziękuję Glossybox, nie żaluję!!!! Zapraszam zobaczyć mój wpis na blogu o tym pudelku http://yulianathreel.blogspot.com/
Najlepsze pudełko EVER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie jestem fanką Kasi Tusk i nie dla mnie ten zabieg marketingowy. Niemniej jednak jest to przyzwoite pudełko.
Lakierów do włosów nie używam, dlatego oddałam mamie, która bardzo go sobie chwali.
Lakier do paznokci jest świetny, trwały, wystarcza jedna warstwa, chociaż ja wolę głębszy kolor, dlatego stosuję 2 warstwy. Brokat jest bardzo subtelny, nie rzuca się w oczy, co bardzo mi się podoba.
Bioderma jest świetna, na pewno kupię pełnowymiarowy produkt. Nie podrażnia oczu i świetnie radzi sobie z makijażem, nawet mocnym - bez tarcia oka i trzymania wacika przy oku.
Scrub uwiódł mnie energetyzującym zapachem. Pozostawia skórę gładką i nawilżoną. Szkoda, że jest go tak mało - pełnowymiarowy produkt jest strasznie drogi. Świetnie sprawdza się też do ust.
Peeling jest delikatny, pozostawia fajne uczucie na buźce. Jest gładka, sprężysta, nawilżona. Jak dla mnie bomba.
Balsamu brązującego nie używam, więc również oddałam mamie. Daje fajny, subtelny efekt opalenizny, lekko rozświetla skórę.
Jedno z lepszych pudełek Glossy
Mnie się podobało pudełko :)
Lakier do włosów-zawsze się przyda, a taka miniaturka jest idealna na krótkie wyjazdy.
Scrub-niby do ciała, ale u mnie służy jako scrub do ust i świetnie się spisuje, dalej mam go ok. 80% opakowania :)
Bioderma-Bardzo chciałam go przetestować i w końcu znalazł się w GB :) Też całkiem okej
Balsam-nie używam samoopalaczy więc po prostu oddałam go przyjaciółce.
Peeling-nieco wodnisty, działanie całkiem spoko.
Lakier do paznokci-przeciętny.
Wszystko mi pasowało poza scrubem reszta super
Poza peelingiem do twarzy, który uczulił pozostałe produkty są bardzo trafione.
Nie podobał mi się tylko peeling bo był dl mnie zbyt drobny. Pudełko było jednak bardzo fajne. I już wiem,że 3 produkty z tego pudełka będę kupować!
Tu zaczyna się moja przygoda z GlossyBoxem.Pudełko bardzo przypadło mi do gustu,wszystkie kosmetyki zrobiły na mnie wrażenie,wrażenie duże i troszkę mniejsze:), do tych pierwszych zaliczę oczywiście biodermę,lakier do włosów i paznokci,mniejsze wrażenie zrobił na mnie scrub który fatalnie się nakłada,wręcz spada z ciała zaraz przed właściwym rozprowadzeniem na ciele ale jak już uda się go rozprowadzić to efekt jest rewelacyjny,skóra pachnąca,nawilżona,nie ma potrzeby nakładania balsamu po kąpieli.Balsam brązujący zdaje egzamin bo robi to co powinien,niestety zapach ewidentnie mi nie odpowiada i raczej po niego już nie sięgnę.Peeling do twarzy lekki, jak dla mnie za delikatny ale jego dużą wadą jest zbyt rzadka konsystencja,wylewa się z tubki przy otwieraniu.Ogólnie jestem bardzo zadowolona i czekam na następne pachnące pudełeczka:)
Całkiem przyzwoite pudełeczko. Wiele ciekawych i godnych wypróbowania produktów.
Do rzeczy:
1. Cukrowy scrub do ciała Pan&Rub. Bardzo się ucieszyłam na widok tego produktu. Zawsze chciałam wypróbować kosmetyki tej firmy, ale nigdy nie byłam pewna, czy warto na nie wydać pieniądze.
2. Bioderma. Słynny na całym światku youtubowym płyn micelarny wreszcie zagościł i u mnie w domu. Chętnie przekonam się na własnej skórze, czy rzeczywiście jest aż tak dobry.
3. Lakier do włosów. Fajna podróżna wersja. Na razie nie natrafiłam na idealny lakier do włosów. Może ten się nim okaże?
4. Lakier do paznokci. I tu moja radość nie jest już tak wielka. Kolor kompletnie nie trafiony. Lakier ogólnie dostępny. Dobry, ale wolałabym inny produkt zamiast niego.
5. Peeling do twarzy. Pierwszy raz usłyszałam o tej firmie, chętnie wypróbuje ten kosmetyk. Produkt, który na pewno się przyda. Czekam aż mój obecny ujrzy denko i zabieram się do testowania.
6. Balsam brązujący. Nie używam takich balsamów. Bardziej zadowolona byłabym ze zwykłego balsamu.
Ogólnie ciekawe pudełeczko. Oceniam na 4+.
Pudełko zapełnione produktami, które każda z kobiet powinna posiadać w swojej toaletce. Płyn micelarny Bioderma strzał w samą 10 :)
Fajnie ale nie było WOW. A szkoda, bo to pudełko powinno być w jakiś sposób wyjątkowe. A nie było, oprócz tego że sygnowała je Kasia Tusk. Małe opakowania. Produkty dobrej jakości ale hitu żadnego w pudełku nie było. Trochę szkoda.
Pudełko październikowe bardzo mi się spodobało. :) zarówno pod względem marek jak i samych produktów. jednym małym minusem jest nietrafiony kolor lakieru. :( ale moja mama skorzystała ;) zdecydowanie zakup pudełek jak na razie uznaję za wart swojej ceny. :)
To moje drugie pudełko. Przyznam się, że oczekiwałam na nie z niepokojem, ponieważ wrześniowe mnie nie zachwyciło. I niepotrzebny był ten niepokój :) Płyn Biodermy - CUDO, jeszcze nigdy nie miałam tak szybko i dobrze zmytego makijażu. Lakier do paznokci też zachwycił - dobrze się trzyma, nie odpryskuje i kryje już po pierwszym pomalowaniu. Idealny przykład tego, że droższe nie znaczy lepsze :) Peeling do twarzy nie do końca mi się spodobał, bo jest to raczej żel z drobinkami niż porządny peeling, ale za to duży plus za zapach.
To również było moje pierwsze pudełko - przyznam szczerze, skusiłam się, bo widziałam filmy Zmalowanej na YT. Pudełko październikowe, bo o nim mowa, ogólnie trafiło w mój gust. Z kosmetyków jestem zadowolona, a szczególnie z peelingu Love Me Green - piękny zapach (pomarańczowy - mój ulubiony), a przy tym bardzo korzystnie wpłynął na moją cerę - jest aksamitna, nawilżona i po prostu ładna, aż chce się dotknąć! Zawiodłam się natomiast na scrubie Pat&Rub: wg. mnie konsystencja nie sprzyja nakładaniu na ciało, a z kolei zapach skojarzył mi się z psującym się już owocami. Fakt, skóra po nim jest przyjemna w dotyku i fantastycznie nawilżona, ale cena za pełny produkt skutecznie zniechęca do zakupu, no i ten wspomniany już wcześniej zapach, to nie dla mnie. Markę lakieru do paznokci, Golden Rose, znałam wcześniej i potwierdziło się moje zdanie na jej temat: ich lakiery są trwałe, dość szybko schną, a cena jest adekwatna do jakości. Produkt jest jak najbardziej godny polecenia. Podsumowując, zakup pudełka GlossyBox uznaję za wart swej ceny :D
To było moje pierwsze zamówione pudełko i byłam nim zachwycona. W największy zachwyt wprawił mnie cukrowy scrub do ciała - istna rewelacja! Oby więcej takich cudeniek! :)
Pudełko pięknie zapakowane! Po otworzeniu nieco się rozczarowałam produktami, do czasu gdy nie zaczęłam ich stosować ! Nie używałam żadnego z nich dotychczas. Scrub do ciała wspaniale pachnie, zostawia wspaniały film na skórze, a przy takiej suchości jaką ja mam to fajne,bo nie wychodzę z wody z łuską ;) Peeling do twarzy super, bardzo delikatny, może jedynym minusem jest to,że szybko znikają ziarenka złuszczające. Woda micelarna rewelacyjna, nie podrażnia oczu i twarzy (zaznaczam,że mam bardzo wrażliwe oczy i trudno mi dobrać odpowiedni kosmetyk, który nie pali i nie piecze skóry). Balsam brązujący bardzo fajny, nie zostawia smug, przyjemnie pachnie,bardzo wydajny. MINUS za późniejszy długo utrzymujący się zapach samoopalacza ! Lakier do włosów mocny, podobał mi się mimo, że bardzo rzadko lakieruję włosy. Z kolei najsłabszym produktem był lakier do paznokci. Kolor OK, ale wytrzymałość pozostawia wiele do życzenia :)
To moje pierwsze pudełko.Najbardziej odpowiada mi peeling i balsam brązujący lakier też jest ok.
To moje pierwsze pudełko i jestem zadowolona. Płyn micelarny znałam, dobrze oczyszcza i na pewno przyda się na jakąś podróż;) Lakier do paznokci nie przypadł mi do gustu, ale to tylko z powodu koloru - fiolet. Peeling to twarzy - super, akurat byłam na kupnie jakiegoś peelingu także tym bardziej się ucieszyłam, że był to produkt pełnowymiarowy. Ma przyjemny zapach i dobry skład. Brązujący balsam do ciała.. hmm już po pierwszym użyciu widać efekt, aczkolwiek zapach jakoś do mnie nie przemawia ;) Cukrowy scrub do ciała - cudo, super zapach ;) Lakieru nie próbowałam, ale na pewno w podróży czy na wyjście się przyda ;)
Moje pierwsze pudełko i jestem bardzo zadowolona, że znajoma mnie namówiła. Bioderma oraz Cukrowy scrub do ciała sa genialne i na pewno kupie pełnowartościowe produkty. Peeling do twarzy również jest super i ma miły zapach. Niestety kolor lakieru do paznokci nie trafiony. Lakieru do włosów jeszcze nie używałam, ale świetnie się sprawdzi jako torebkowy niezbędnik
Nie w pełni spełniło moje oczekiwania. Liczyłam na chociaż jeden maleńki luxusik.
To moje pierwsze pudełeczko i jestem całkiem pozytywnie zaskoczona. Numerem jeden jest dla mnie cukrowy scrub PAT&RUB, który poza nieziemskim zapachem, zostawia skórę oczyszczoną i nawilżoną :) Na pewno przydadzą się zarówno płyn micelarny jak i peeling organiczny. Zdecydowanie przypadły mi do gustu. Jedyne co mi nie pasuje to lakier do paznokci, który poza niską ceną jest dla mnie również słabej jakości. Lakier wytrzymuje na paznokciach góra 2 dni. Lakieru do włosów nie używam, a bronzer czeka na swoją kolej.
no i ile kobiet tyle opinii...ogólnie zawartość jest ;0) płyn micelarny Bioderma czerwona seria i scrub cukrowy do ciała Pat&Rub superrr bardzo polecam, reszty nie znałam, miło zaskoczył mnie peeling do twarzy Love Me Green ;0) o lekkim zapachu pomarańczy, fajniutki - miękka w dotyku buźka bez oznak ściągnięcia a voucher z rabatem na zakup tych kosmetyków to też fajny pomysł, już wykorzystałam na zakup peelingu do twarzy i scrubu do ciała ;0) jeśli chodzi o lakier do paznokci to ;/ nie mój kolor (fioletowy) ale znalazł już nowego właściciela i to samo dot. lakieru do włosów, a balsam brązujący kto wie, może zakupie na lato... ach jeszcze nie wiem dlaczego ale zapach wydobywający się z pudełeczka do złudzenia przypominał mi kremowy peeling do ciała nuxe ;0))) pudełeczko było też ładnie zapakowane więc jeśli nie dla nas samych, to może być fajny pomysł na prezent
i nie rozczarowałam się. już od pierwszych momentów byłam oczarowana wyglądem i tym jakie śliczne jest pudełko:) skład obiecujący: super peelingi i bardzo dobry płyn micelarny. trochę mniej przydatne: lakier do włosów, lakier do paznokci i balsam brązujący. czekam na kolejne i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsze:)
Jestem bardzo zadowolona z pudełka, ze wszystkiego korzystam! Jedynie kolor niebieskiego lakieru nie przypadł mi do gustu..
Pierwsze moje pudełko a zawartość w większości dopasowana. To dobry początek! Jedyny produkt nie trafiony, to lakier do włosów, bo nie używam. Wszystkie pozostałe super i godne polecenia.
Jest to moje pierwsze pudełko GLOSSYBOX i na pewno nie ostatnie! :) Jestem bardzo zadowolona z produktów, które znalazły się w moim pudełku. Zachwytu nie wzbudził jedynie lakier do paznokci marki Golden Rose- dostałam kolor niebieski, który zupełnie mi nie pasuje, a cena takiego lakieru w mojej miejscowości to UWAGA 4,90 zł za sztukę :P Z pozostałych produktów jestem niezwykle zadowolona i bardzo przyjemnie się je testuje. Szczerze polecam i czekam na moje kolejne pudełko GLOSSYBOX :) POZDRAWIAM! :)
Moje pierwsze pudełko. Przyznam, że sprawiło mi ono naprawdę wiele radości. Testowanie tych kosmetyków, to była prawdziwa przyjemność! Najlepiej oceniam peeling cukrowy marki Pat&Rub. Ma niesamowity zapach, który jeszcze długo po zabiegu utrzymuje się na skórze. Rewelacja:) Plus za pełnowymiarowe opakowanie organicznego produktu marki Love Me Green. Ma dobrą konsystencję, a zapach zniewala. Nie wiedziałam wcześniej, że istnieje taka marka, cieszę się, że miałam okazję spróbować! No i brązujący balsam do ciała marki Palmer's. Rozbrajający zapach masła kakaowego...mmm. Efekt widoczny już po pierwszym zastosowaniu. Płyn micelarny marki Bioderma jest bardzo neutralny dla skóry, delikatnie ją oczyszcza i nie powoduje podrażnień. Czuję się po nim naprawdę świeżo. Lakier do włosów cechuje długotrwałe utrwalenie i zapach. Minus za lakier do paznokci - za tą cenę mogę go sobie sama kupić i wypróbować - w razie niezadowolenia będę ok. 6 zł do tyłu, więc nie majątek. Całość oceniam bardzo dobrze. Oby tak dalej!
Przyznam się, że zanim otrzymałam swoje pierwsze pudełko Glossybox podglądnęłam co zawiera (chociaż długo powstrzymywałam się żeby tego nie zrobić i mieć fajna niespodziankę). Szczerze po tym co zobaczyłam byłam rozczarowana i nie spodziewałam się rewelacji. Na szczęście baaaardzo się myliłam. Wszystkie produkty (poza lakierem, którego kolor zupełnie mi nie odpowiada) są rewelacyjne. Po ich użyciu czułam się jak po wizycie w ekskluzywnym salonie SPA...te zapachy, konsystencje .... NAPRAWDĘ POLECAM i już nie mogę doczekać się kolejnego GLOSSYBOXA:):):):)
To moje pierwsze pudełko Glossybox, do którego zamówienia zachęciła mnie na swoim blogu Kasia Tusk. Nie byłam pewna, czy to dobra inwestycja, bo nigdy wcześniej nie prenumerowałam pudełek Glossybox, ale od razu zdecydowałam się na wykupienie 6-miesięcznej subskrypcji. No i to pierwsze pudełko bardzo miło mnie zaskoczyło, bo aż 5/6 produktów na pewno zużyję, a z kilku już przetestowanych jestem bardzo zadowolona. Jedynie zawiódł mnie lakier do włosów, bo w ogóle nie stosuję takiego kosmetyku i nie spodziewałam się czegoś podobnego tego typu rzeczy w Glossyboxie. Za to najbardziej na plus oceniam peeling do twarzy Love Me Green i Scrub do ciała Pat & Rub - oszałamiające zapachy i świetne działanie! Na pewno przyda mi się też płyn micelarny do twarzy, bo to kosmetyk, który używam regularnie, natomiast balsam brązujący to fajny pomysł, ale dla mnie byłby bardziej trafiony w okolicach wiosny, żeby nabrać trochę koloru przed latem;) Dlatego musi poczekać kilka miesięcy na swoją kolej. Co do lakieru, to faktycznie za tak niską cenę jest to całkiem dobry produkt, ale jego trwałość oceniam na maks. 3 dni.
Krótko, bo każdy ma swoje zdanie. Genialny płyn micelarny, jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby jakiś płyn micelarny nie podrażniał mi oczu, a ten jest bardzo delikatny i skutecznie usuwający makijaż. Scurb do ciała pięknie pachnie, idealna konsystencja, jestem na tak. Lakier do paznokci - ja dostałam kobalt, piękny kolor, oczywiście nie chodzi mi też o sam kolor, ale jedna warstwa idealnie się rozłożyła i nie potrzeba nakładać drugiej, żeby wyglądał perfekcyjnie. Lakier do włosów rzeczywiście, jak zapewniała K.T. - pięknie pachnie. Rzadko używam lakierów do włosów, ale jeśli pojawi się okazja na pewno skorzystam. Nie używałam jeszcze peelingu do twarzy, chociaż sam fakt jego umieszczenia w glossyboxie cieszy mnie i na pewno wykorzystam. Nie korzystałam jeszcze z balsamu, mam nadzieję, że zapewnienia o pięknym odcieniu zaraz po nałożeniu sprawdzą się u mnie. To mój pierwszy GB i czekam na następne. Na pewno zdecyduję się na kolejną subskrypcję. Oby nadal tak cieszyły :)
najbardziej podobają mi się peelingi, bo lubię tego typu produkty, a tak dobrego, jak pat&rub nie próbowałam. Pozostałe produkty są ciekawe i różne od tych, które na codzień kupuję, więc na pewno je wszystkie wypróbuje.
Pierwsze wrażenia:
Lakier do paznokci Rich Color: Lubię lakiery GR, ale ja dostałam OKROPNY, OKROPNY dla mnie kolor.. bordowy z kolorowymi drobinkami.. tragedia..
Organic Energising Face Peeling: Od jakiegoś czasu używam tylko peelingów enzymatycznych (mam suchą i wrażliwą skórę), ale ten wypróbuję, czemu nie.
Brązujący balsam do ciała: Nie stosuję tego typu produktów, więc nie skaczę z radości. Ale skoro już dostałam, to wypróbuję..
Cukrowy scrub do ciała - żurawina i cytryna: Delikatnie peelinguje, zapach przyjemny, ale czuć tylko cytrynę.. jest wiele innych cudeniek w składzie, ale czuć tylko ten jeden aromat.. Wiele tanich kosmetyków o zapachu cytrynowym ma bardzo podobny aromat. Ale przyznaję, że zostawia fajną, tłustą, ochronną warstewkę na skórze. Na jesień/zimę w sam raz.
Sensibio H2O: Fenomenalny produkt, bez dwóch zdań:DDD
Stay Styled Finishing Spray: Mini wersja przyda się na wyjazdy.
Jedno z ciekawszych pudełek w tym roku. Zaproponowane produkty są bardzo dobrze dobrane. Nie ma kolorówki, która często może się okazać nietrafiona. Lakier do paznokci w modnym kolorze, dobre krycie, ale bez top coatu krótko się utrzymuje. Bardzo się ucieszyłam z peelingu do twarzy i płynu micelarnego. Z pewnością zostaną przeze mnie wykorzystane. Chciałam również wypróbować scrub tej marki i mam okazję. O działaniu kosmetyków nie mogę jeszcze wiele powiedzieć, ale samo pudełko zostało całkiem nieźle skomponowane.
Oprócz lakieru do paznokci który nie rozkłada się równomiernie to wszystko ok. Bardzo delikatny płyn micelarny, lakier do włosów bardzo lekki. Na scrub czekam , ponieważ nie przyszedł w pierwszej przesyłce i ma być dosłany
Ogólna zawartość pudełka praktyczna. Lakier do paznokci (nr 49) pierwsza warstwa nie kryje całkowicie, ale druga pokrywa w 100%, jest trwały i ma ładny kolor. Lakier do włosów dla mnie nie przydatny. Balsam brązujący ładnie pachnie w opakowaniu, a na skórze jak to samoopalacz śmierdzi. Peeling do twarzy super zapach, delikatny. Płyn bioderma bardzo dobrze usuwa wodoodporny makijaż, super. Najlepszy wg mnie scrub do ciała niesamowity zapach i efekt po użyciu, ale cena pełnowymiarowego produktu nie zachęca mnie do zakupu. Z kuponu zniżkowego nie skorzystam.
Jestem zachwycona! Dopiero dołączyłam do kolekcjonerek GlossyBox i nie mogę się nacieszyć. Wszystkie kosmetyki które dostałam bardziej lub mniej się przydadzą. Szczególnie się ciesze z ekologicznego pillingu (i rabatu na ta firmę), jest bardzo skuteczny a nie podrażnia mojej naczynkowej cery. To samo jeśli chodzi o scrub do ciała- pachnie nieziemsko i dobrze ściera natomiast jego konsystencja jest trochę zbyt gęsta, ciężko go rozsmarować. Nie jestem fanka płynów micelarnych, wole toniki, ale ta Biotherma jest naprawdę ok i może zmienię zdanie. Jednym słowem moja ciekawość, próżność i babskie przyjemności zostały zaspokojone 1 kartonikiem Kasi Tusk:)
Tym razem nie rozczarowałam się jak ostatnio po otwarciu pudełka ;) Lakier do włosów.. hmm.. nie każdy używa takiego produktu (swoją drogą cena kosmos!). Peelingi do ciała i twarzy REWELACJA, Bioderma to samo. Teraz mam dylemat czy wybrać ten czy Lierac jako pełnowartościowy produkt ;) Lubię eksperymenty z kolorami na paznokciach, więc od razu je pomalowałam, tylko muszę przyznać, że trwałość pozostawia wiele do życzenia, po 2 dniach brzydko poodpryskiwał (mam krótkie paznokcie). Nie znałam wcześniej niczego marki Palmers, ale już się czaję, żeby przetestować, bo zapach jest niezwykle kuszący ;)
Szkoda bardzo, że nie było nic do biustu, jakoś tak myślałam, że Glossybox popiera walkę z rakiem piersi i chociaż coś na ten temat wspomni w swoim pudełku..
Moje pierwsze pudełko glossybox i muszę powiedzieć,ze jetem zadowolona :) Najbardziej przypadła mi do gustu Bioderma! Jest rewelacyjna! Na pewno, jak mi się skończy kupie pełno wymiarowy produkt.Lakier dostałam w kolorze fioletowym , jak dla mnie to najładniejszy kolor z wszystkich co były.. Peeling do twarzy ma cudowny zapach,ale niestety nie jest dla mnie..Zbytnio wysusza mi twarz.. Nie wiem czemu,ale niestety tak na mnie działa.. Lakier na pewno się przyda do torebki. Peeling do ciała starcza na dwa użycia,pięknie pachnie,ale nie kupie go w normalnej cenie..Dla mnie cena jest zbyt wysoka..Bronzer to z kolei największa pomyłka... Ale ogólnie całość jest ok!
Październikowy Glossybox był moim pierwszym pudełkiem. Zawartość mile mnie zaskoczyła - bo okazało się, że wszystkie produkty są przydatne i mogę je wykorzystać - co prawda niektóre z większą a inne z mniejszą przyjemnością :) - ale zalegać nic nie będzie. Z niecierpliwością czekam na 2 pozostałe pudełka z mojej 3 - miesięcznej subskrypcji.
To moja pierwsza przygoda z pudełkiem Glossybox, więc na początku byłam dość sceptycznie nastawiona a zarazem ciekawa zawartości pudełka. Poza tym cenię gust i elegancję Kasi Tusk, więc postanowiłam zaryzykować i.....opłacało się :) Jestem zadowolona z wyboru kosmetyków, które z chęcią przetestuję. Uwielbiam peelingi, a cukrowy scrub jest naprawdę doskonały i ma niesamowity soczysty zapach, aż chciałoby się go zjeść. Peeling do twarzy jak dla mnie trochę za delikatny, ale rzeczywiście ładnie wygładza twarz no i ładnie pachnie.Płynów micelarnych używam na co dzień, więc Sensibio jak znalazł, a balsam i lakiery na pewno się nie zmarnują. Podsumowując dla każdego coś miłego.
Jestem mile zaskoczona lakierem do paznokci, super trwały bardzo wygodny w użyciu a do tego bardzo szybko schnie - sama nigdy bym go nie kupiła, peeling są wspaniałe na pewno skorzystam z vouchera do love-me-green. Płyn micelarny zawsze się przyda. Było by 5/5 gdyby nie fakt że to kosmetyki które już od dawna są na rynku – nie było ani jednej nowości czy jakieś takiego luksusowego drobiazgu
Przede wszystkim niemiło zaskoczona byłam tym, że w ramach paczki dostałam tę sygnowaną nazwiskiem pani Kasi Tusk. Wolałabym dostać zwykłą przesyłkę, a nie celebryckie widzimisie. Mniejsza z tym, bo kosmetyki były całkiem ciekawe. O części na pewno nie powiedziałabym, że są "w przystępnej cenie", ale szczególnie takie chciałam wypróbować. Jednak mimo ceny jakość nie zawsze powala. Nie widzę nic specjalnego w lakierze do włosów i scrubie do ciała (poza zapachem). Nie wiem też po co mi balsam brązujący, skoro mam wystarczająco ciemną karnację i tym balsamem nic już nie zdziałam.
Daję cztery gwiazdki, bo mimo wszystko kosmetyki chętnie wypróbowałam.
W sumie spodziewałam się lepszych marek ale kocham peeling i zaczne go używać codziennie :) napewno za bon kupie następny :)
w sumie nie można dogodzić wszystkim ale jestem zadowolona :)
Jestem w sumie zadowolona z tego pudełka. 6 miejsce: lakier. 5 miejsce: peeling ( ok 50zł za pełny produkt i taki oto otrzymaliśmy , ale wolałabym Palmersa albo peeling dostać jako produkt pełno wymiarowy) 4 miejsce: Płyn Bioderma - dla mnie osobiście szału nie robi 3 miejsce: lakier do włosów (pełny produkt jest dość drogi jak na lakier i mam nadzieje, że będzie wyjątkowo trwały) 2 miejsce: peeling zapach przecudny (pachnie jak cukierki nim 2;) ) 1 MIEJSCE: Palmers balsam brązujący - pachnie niebiańsko i powiem szczerze , że liczyłam na coś z tej właśnie firmy i mam miłą niespodziankę (tylko szkoda, że to nie jest produkt pełno wymiarowy).
Moje pierwsze pudełko i nie rozczarowałam się :) Scrub do ciała jest rewelacyjny, zapach uzależnia. Zakochałam się w peelingu do twarzy - nie znałam tej marki a teraz z pewnością zostanę stałą klientką. Płyn micelarny też super, dokładnie zmywa makijaż i nie podrażnia oczu. Szkoda tylko, że Kasia nie dodała zapachu, zamiast np. lakieru do włosów...
Lakier do włosów to chyba jakieś żarty. Jeszcze gdyby to była jakaś nieznana dobra marka to ok. Ale wella?
Peelingi bardzo chętnie wypróbuję, płyn micelarny rownież. Balsam brązujący nie przemawia do mnie jakoś szczególnie, ale pomysł nie jest zły. Lakier do paznokci z tego co widzę jakości bardzo dobrej zwłaszcza patrząc na jego cenę, jednak dostałam chyba najgorszy możliwy kolor. Jest okropny i nie wyobrażam sobie wyjść z tak pomalowanymi paznokciami z domu.
jak dla mnie fajna, praktyczna zawartości, 1 gwiazdkę odejmują za niepasujący do mnie kolor lakieru - niebieski brr... oraz zignorowanie przez glossybox faktu, że październik jest miesiącem walki z rakiem piersi
produkty oczywiste, spodziewałam się tych kosmetyków, które z takim szumem reklamuje Kasia na blogu, a jednak do Boxa wybrała... przeciętne. nic nadzwyczajnego, poza peelingiem do twarzy nic mnie nie poruszyło. no i praktycznie same miniaturki.
Muszę przyznać że jestem nieco rozczarowana. Bardzo liczyłam na peeling i najbardziej mnie rozczarował, zapach super ale nie peelinguje tylko mocno natłuszcza, ciężko też się go używa. Balsam brązujący miał nie zostawiać przebarwień (w świetle dziennym tragedia takie "zacieki"). Fajny peeling do twarzy. Lakier do włosów jak każdy lakier. Lakier do paznokci kryje za pierwszym razem, fajny pędzelek, tylko nie podoba mi się że jest perłowy.
Zawartość pudełka przydatna. Najbardziej cieszę się z płynu miceralnego i peelingu do twarzy. Rozczarowana jestem scrubem i lakierem do paznokci. Szczoteczka w lakierze jest zbyt szeroka i nieporęczna.
Na 5 produktów trzema jestem zachwycona. Lakierów do włosów nie używam w ogóle, a peeling dla mnie to istna porażka. Owszem, ładnie pachnie, ale co z tego skoro podrażnia skórę, ciężko się go nakłada i zostawia na skórze nieprzyjemne, klejące się "coś"? Pomijając to, płyn do demakijażu Bioderma - rewelka, bardzo delikatny, świetnie działa na moją skórę. Tak samo piling - moja twarz jest gładziutka i miękka jak nigdy. Lakier do paznokci bardzo fajny. Dostałam kolor bordowy - idealny na jesień.
Sam moment odpakowywania jest tak miły że trudno nie być zadowolonym. Żadnego z tych kosmetyków nigdy nie używałam wiec za to plus. Piling do twarzy bardzo delikatny - mi odpowiada ( co do zapachu to pachnie tylko przez chwile). Lakier do paznokci ma piękny kolor ( mój brokatowo czerwony) ale niestety nietrwały.Płyn bardzo delikatny, ma ładny zapach .Balsam brązujący zniechęcił mnie zapachem ( posmarowałam nim ręce i zapach męczył mnie przez cały dzień). Lakier do włosów świetny ( nie umiem sie odnieść do jego ceny bo wlosy lakieruje mi tylko fryzjer, czyli bardzo rzadko ) .Zakochałam sie za to w pilingu PAT & RUB. W zasadzie wszystko mi w nim odpowiada od ceny po efekt. Mam podobny do tego kosmetyk ale ten jest tańszy i skuteczniejszy, i ten zapach...Po pilingu nie trzeba sie balsamować skóra jest baaardzo nawilżona.
To moje pierwsze pudełko. Ustawiłam wysoko poprzeczkę, bo myślałam, że pudełko skomponowane przez Kasię Tusk będzie zachwycać. Pudełko przyzwoite.
Ale też nie jest super. Najbardziej zadowolona jestem z peelingu put&rub. Jest cudowny, pachnie super odświeżająco, ale przede wszystkim jest niesamowicie odżywczy. Po jego użyciu nie potrzeba używac już żadnych balsamów. Jednym słowem genialny. Natomiast peeling do twarzy z Love me green to zupełnie inna bajka. Przeszkadza mi że jest za bardzo PŁYNNY. Wylatuje z tubki i w zasadzie nie widzeżadnego efektu jak po peelingu- zdecydowanie za delikatne ma działanie. Balsam brązujący ok- nawet przyjemnie pachnie. Płyn miceralny- jak to płyn- nie zachwyca mnie aż tak jakas zwykła woda. Lakier do włosów też mnie nie zachwyca, zwykły lakier sklejający włosy, a cena jego z kosmosu!!!!
Na końcu najgorszy- lakier Golden Rose- porażka, jeszcze nie miałam tak fatalnego, po paru godzinach był już odprysk. Nawet najtańsze kupione w kiosku trzymały się dłużej, (nawet z tej samej firmy), więc lipa i to jeszcze Kasia Tusk to wybrała?!
Mam nadzieję, że z następnego będę bardziej zadowolona.
Być może dlatego, ze mialam dosyć wysokie oczekiwania.. Tym nie mniej jedyną przydatną rzeczą okazał sie dla mnie płyn Bioderma. Nie rozumiem, po co balsam brązujący skoro lato sie już skończyło a zima sztuczna opalenizna z tubki raczej nie jest 'w dobrym guście'. Lakier do paznokci nie sprawdził sie w moim przypadku absolutnie. Lakier do włosów oraz Bioderema to idealne produkty do bagażu podrecznego w podróży samolotem. Reasumując: rozczarowanie.
to moje pierwsze pudełko, niestety nie sprawdziłam wcześniej jego zawartości więc jestem sama sobie winna. Lakier do paznokci - cóż, jako fanka OPI od wielu lat muszę przyznać, że lakier Golden Rose nie jest zły, ale z pewnością jedna warstwa nie wystarczy.Pędzelek jest dobrze wyprofilowany, za to plus. Palmers jest produktem dla mnie wręcz kultowym, dlatego miło mi do niego powrócić. To samo tyczy się Biodermy - chociaż nie jestem jej fanką. Lakier do włosów również mnie nie zaskoczył - produkt godny polecenia i warty swojej ceny. Zdecydowanie najbardziej jestem zadowolona z peelingów - po długim czasie mogę powrócić do Put&Rub,a ten produkt pachnie obłęgnie. Peeling do twarzy został przeze mnie użyty dopiero raz i niestety obawiam się, że może powodować podrażnienia wrażliwej skóry.
Było to moje pierwsze pudełko i nie zachwyciła mnie zbytnio jego zawartość. Tak naprawdę tylko 2 produkty przypadły mi do gustu.
pudełko uważam za bardzo rozczarowujące. Absolutnie najgorszym produktem jest lakier. Przeczytałam, że manicure jest ulubionym zabiegiem kosmetycznym Kasi, a dostajłamy średniej jakości produkt w fatalnym kolorze, prawdopodobnie niepasującym do żadnego koloru karnacji, a na pewno do pory roku.
Do tego w jednym zestawie 2 peelingi - mało polotu.
Bioderma jest niezaprzeczalnie świetnym produktem i tu nie kwestionuję jakości, choć jest to tak popularny produkt, że jedyne co uzasadnia umieszczenie go w Glossybox to fakt, że to był zbiór ulubieńców blogerki.
Uważam, że jest najgorsze pudełko jakie miałam.
... jaki dostałam. Tylko peeling mnie ucieszył, jest naprawdę świetny. Lakier do paznokci - fajnie, że jakiś się trafił, ale ten jest wyjątkowo kiepski jak na markę Golden Rose. Za to tylko on był "w przystępnej cenie", jak to określiła celebrytka. Scrub do ciała pachnie ładnie i jest OK w użyciu, ale w zeszłym miesiącu był już peeling, może jakaś odmiana? Płyn micelarny kiepsko domywa oczy, a cena pełnego produktu? Nivea bije go na głowę i jest o wieeele tańszy. Brązujących balsamów w ogóle nie używam, ale pora roku trochę nietrafiona - przydałby się albo tuż przed latem, albo we wrześniu, żeby utrwalić i przedłużyć letnią opaleniznę. Cena też nie powala. Minilakier do włosów całkiem nieźle działa, ale - kolejny raz - ta cena! Raz, że nieadekwatna do jakości, dwa, że zdecydowanie nie jest 'przystępna'. Jak rozumiem Tuskówna miała być reklamą, dla mnie to antyreklama, bo chciałabym testować kosmetyki, a nie nabijać kieszenie kiepskiej blogerce.
zaloguj się aby ocenić produkt